Skały Kroczyckie (cz.3) - Góra Łysak
-
DST
75.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny, trzeci wypad do Skałek Kroczyckich. Na poprzednich poznawaliśmy razem z anwi Górę Popielową i Górę Słupsko. Teraz chcemy rozpracować Górę Łysak z licznymi skałkami. Najważniejsza i największa skała to skała Jastrzębnik. Nazwa pochodzi od zamieszkującej na niej ongiś dużej populacji jastrzębi. Pod skałą poznajemy trójkę wspinaczy z Warszawy. Gdy my będziemy zwiedzać Górę Łysak oni powalczą z wybranymi drogami wspinaczkowymi a jest ich kilkanaście na Jastrzębniku.
Z warszawskimi wspinaczami skałkowymi pod Jastrzębnikiem © krzara
Skała Jastrzębnik na Łysaku w Skałach Kroczyckich © krzara
Skały Góry Łysak © krzara
Uroki Jury © krzara
Schronisko w skałkach Łysaka © krzara
Schronisko w skałkach Łysaka © krzara
Skała Wieżyca na Górze Łysak © krzara
Uroki Jury © krzara
Szlakami: pomarańczowym, zielonym i niebieskim obchodzimy Górę Łysak i po kilku godzinach ponownie znajdujemy się pod Jastrzębnikiem. Warszawiacy cieszą się zdobyciem nowych dróg. My pełni nowych wrażeń.
Skała Jastrzębnik w Skałach Kroczyckich © krzara
Skały Kroczyckie (cz.2) - Góra Słupsko
-
DST
70.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jedziemy obejrzeć miejsce gdzie rozlokowane było jedno z największych grodzisk na Jurze. To miejsce to wierzchołek Góry Słupsko, który tworzy ogrojec skalny (rodzaj dziedzińca ogrodzonego z trzech stron skałami).
Góra Słupsko - ogrojec skalny © krzara
Na górę dostajemy się zielonym szlakiem pieszym, który wprowadza nas poprzez bramę skalną do ogrojca.
Góra Słupsko - brama skalna © krzara
Liczne znaleziska archeologiczne świadczą o tym, że w grodzisku tym wyrabiano przedmioty z krzemienia i naczynia ceramiczne.
W skałkach szukamy otworu jaskini częściowo zapadniętej. Znajdujemy dwa ciekawe otwory. Może mają związek z szukaną jaskinią.
Na Górze Słupsko - otwór jaskini? © krzara
wpis anwi
IV Jurajski Puchar NW - 6 runda w Mysłowie.
-
DST
75.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na dobry wynik w tegorocznym pucharze (8 edycji) nie ma szans. Wypadły mi cztery edycje z powodu złamanej nogi.
Pozostaje gonić czołówkę i cieszyć się z każdego startu.
Dzisiaj było do pokonania 6 km (dwie pętle).
Poszło przyzwoicie.
Open - 15 na 70
Kat M59+ - 1 na 9
czas - 43:27
Przesunąłem się z 33 miejsca na 28 wśród panów i prowadzę w kategorii.
W roli tygrysa-komentatora
-
Aktywność Bieganie
„Dziękuję, dziękuję z głębi mojego pręgowanego serca”.
„Bałem się, że aż paski mi się trzęsły”
„Byłem bardzo odpowiedzialny. Odpowiadałem za to żebyście się dobrze bawili”
Alexander Milne - cytaty Tygryska z Chatki Puchatka
Z Marcinem - prezesem Zabieganych Częstochowa
To było wspaniałe, niesamowite uczucie wbryknąć w niedzielną, rodzinną
imprezę sportową Bieg Rodzinny Zabieganych, do tego zdominowaną przez dzieciaki. Poczuć ją
łapami, oczami, uszami i ustami tygrysa-komentatora.
To to, co tygrysy lubią najbardziej.
Bieg Rodzinny Zabieganych zapisze się w mojej pamięci jako przykład niesamowitych możliwości zarówno
po stronie organizatorów (trafny pomysł, rzetelna realizacja) jak
i uczestników (wspaniała frekwencja rodzin, niesamowita
wola walki dzieciaków, młodzieży i dorosłych). Słowa rodzina i bieg odmieniane były w ten słoneczny dzień przez wszystkie przypadki, podczas
całej imprezy. I chyba o to nam Zabieganym chodziło. Z racji roli w
jaką zupełnie przypadkiem mnie wrobiono (Reniu wielkie dzięki za
skórę tygryska, która ułatwiła mi rolę komentatora i kontakt z
dzieciakami) czułem dynamikę imprezy i reakcje zarówno uczestników
jak i widzów. Królował uśmiech i rywalizacja. Na każdym kroku wyczuwało się rodzinną atmosferę.
Tata i mama zadbali o rejestrację w biurze zawodów, sportowo
ubrali, przypięli numer startowy, przygotowali do startu, wspierali,
dopingowali, niejednokrotnie sami również biegali. Wystarczy
przejrzeć galerie zdjęć z biegów. Twarze dzieciaków podczas
startów i biegów mówią wszystko. Skoncentrowanie, zawziętość,
energia, wysiłek, rywalizacja, walka do ostatniego metra. Dla
większości był to pierwszy start w życiu. Jakże udany! Przedszkolaki,
uczniowie podstawówek, gimnazjów biegają i to biegają świetnie.
Na starcie każdego z biegów (100m, 300m, 700m, 1200m) stawało po
kilkudziesięciu uczestników. Było co oglądać, było kogo
dopingować. Dorośli powyżej 13 lat walczyli na dystansie 3000m.
Był też Nordic Walking. Rozpiętość wiekowa od bobasa do dziadka
aż 70 lat! Fotki, medale, woda, małe co nieco dla brzuszka, no i nagrody dla najlepszych, i dla
szczęśliwców.
W rączki dzieciaków trafiły piłki i samochodziki (zdalnie sterowane!). Brawa, wielkie brawa dla wszystkich uczestników, rodzin, opiekunów.
Bieg przedszkolaka - 100m
Bieg III i IV klas - 700m
Bieg dorosłych - 3km
Z dzieciakami po Biegu Rodzinnym Zabieganych
City Cross Częstochowa
-
DST
12.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trzystu uczestników walczyło na 7 kilometrowej trasie (4 pętle) crossu. Do pokonania przeszkody z wrakami samochodów, przeszkody z oponami, samochód MPK oraz tysiące schodów stadionu żużlowego i usytuowanej obok hali sportowej.
Wraki 4 samochodów
Samochód MPK
i wygrałem Kat. M60
Miejsce w open - 106
Zawody NW w Bobolicach
-
DST
52.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Skały Kroczyckie (cz.1) - Góra Popielowa
-
DST
70.00km
-
Teren
5.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
W najbliższych planach kilka wyjazdów w Skałki Kroczyckie. Skałki oddalone są o 60 km od Częstochowy a więc szykuje się trochę kręcenia. W skład Skałek Kroczyckich wchodzą góry:
- Góra Słupsko
- Góra Jastrzębnik
- Góra Łysak
- Góra Popielowa
- Góra Pośrednia
Każda z nich ma swoje skałki wapienne. Są tu też jaskinie.
Dzisiaj poznajemy Górę Popielową z jaskinią w Kroczycach.
Zanim jednak namierzymy jej otwór spotykamy kilka innych otworów.
Skałki góry Popielowej © krzara
Wejście do jaskini © krzara
Otwór jaskini-szczeliny na górze Popielowej © krzara
Prace archeologiczne przed jaskinią w Kroczycach © krzara
plan i opis jaskini w Kroczycach
Otwór jaskini w Kroczycach © krzara
Jaskinia w Kroczycach - w kierunku wyjścia © krzara
Jaskinia w Kroczycach © krzara
Komin jaskini w Kroczycach © krzara
Otwór kominowy jaskini w Kroczycach © krzara
Na tyłach zamku ogrodzieniec
-
DST
42.00km
-
Teren
15.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
W Podzamczu Niemcy w ramach Linii Obrony B1 wybudowali w 1944 roku dwa punkty oporu.
Jeden punkt rozlokowali koło Skałek Suchy Połeć na północ od szosy Zawiercie - Pilica.
Drugi na południe od tej drogi w pobliżu zamku ogrodzieniec. Mamy tu bojowe, dwuosobowe schrony typu Tobruk do ostrzału okrężnego, jednoosobowe schrony obserwacyjne kochbunkry, schron załogowy i zbiorniki na wodę potrzebne przy budowie schronów. Na Suchym Połciu buszowałem w marcu. Dzisiaj na tyłach zamku ogrodzieniec.
Zamek ogrodzieniec © krzara
Uzbrojony w GPS i ściągę - odręczną mapkę ze współrzędnymi schronów, próbuję połączyć odnajdywanie wstrętnych żelbetonowych resztek wspomnianych militariów z podziwianiem fantastycznych form skalnych.
Początek niezwykle ciekawy. Zatrzymujemy się z anwi przy drewnianej wiacie na początku ścieżki dydaktycznej. Obok ściana wspinaczkowa a GPS wskazuje współrzędne zbiornika na wodę. Rozglądam się dookoła w poszukiwaniu zbiornika i dopiero po chwili zaskakuję!
Wiata drewniana na początku ścieżki dydaktycznej przy zamku ogrodzieńcu postawiona w obrysie zbiornika na wodę.
Idę dalej szlakiem i już po kilkudziesięciu metrach
namierzam pierwszy z Tobruków (Ringstand 58c)
na ścieżce dydaktycznej przy zamku ogrodzieniec.
Sto metrów dalej, zasypany, zarośnięty, prawie niewidoczny, bliźniaczy schron Tobruk.
Szkoda, że pominięty na trasie ścieżki.
Drugi Tobruk. Świetne pole ostrzału na szosę Zawiercie - Pilica
Na ściądze mam naniesione jeszcze trzy kochbunkry. Tylko dzięki współrzędnym i GPSowi mogłem je wszystkie odszukać. W 1944 roku wzgórza Podzamcza, na których stawiano schrony nie były porośnięte lasami. Teraz schrony ukryte są w głębi lasu a dodatkowo kochbunkry z dala od ścieżek.
Pierwszy
drugi
i trzeci.
Informacje o tym punkcie oporu wraz ze współrzędnymi schronów pobrałem ze strony
Linia B1
Tu chciałbym podziękować
anwi za wspólny wypad i dobrze ukrywaną cierpliwość w czasie moich podchodów.
Ja starałem się okazać nie mniejsze zainteresowanie ostańcami. Szczere.
Skałki wzdłuż muru okalającego zamek ogrodzieniec - od lewej: Niedźwiedź, Sfinks, Korkociąg (Lalka)
Na tyłach zamku ogrodzieniec
Rodzinnie po Jurze
-
DST
32.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Paweł wracał z Krakowa na szosie. Zaprosił do wspólnej jazdy na dowolnym odcinku i zaproponował, że da mi się karnąć na swojej kolarce. Od razu byłem na "tak". Mało okazji do wspólnego kręcenia z synem i w dodatku nigdy w życiu nie jechałem na kolarce.
Krótki instruktaż co hamuje, a co zmienia przełożenia i mam pół godziny nowych, mocnych wrażeń.
Niestety zakochałem się w szosie od pierwszego depnięcia. I co teraz będzie?!
Na dłuższe kręcenie nie decyduję się bo obiecałem warszawiakom, rodzince Sylwka, poprowadzić wycieczkę po Jurze.
Wariant samochodowo-pieszy. Sylwek i Zuzia to obieżyświaty. Antoś, Ich dwuletnie małe "nie ma zmiłuj się" - wszędzie z nimi.
Żegnam więc Pawła i dołączam do rodzinki bratanka. Rower do bagażnika, szybkie przebranie i na szlak.
Pod Bramą Twardowskiego
Pustynia Siedlecka robi za piaskownicę © krzara
Jedziemy na Zieloną Górę © krzara
Przy otworze jaskini w Zielonej Górze
W jaskini w Zielonej Górze © krzara
Mały grotołaz © krzara
Wychodzimy z jaskini © krzara
A ja jestem gotów na kolejne, wspólne jurowanie.
Ziemia lelowska
-
DST
132.00km
-
Teren
10.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
50 km ostrej jazdy, prawie pod Sokolniki przed Lelowem. Tu spotykam się z anwi i rozpoczynamy zwiedzanie okolic Lelowa. Źródełka, jaskinie, dworki, młyny, kościoły, kapliczki. Jest w czym wybierać.
Na pierwszy ogień idzie
jaskinia w Sokolnikach. Dwa duże otwory, trudne do namierzenia, zasłonięte gęstwiną krzaków i drzew. Podpowiedź przypadkowo spotkanego na polu rolnika bezcenna. Jaskinię zapamiętam przez charakterystyczne, liczne buły krzemienne zatopione w masie wapienia.
Buły krzemienne w jaskini w Sokolnikach
Po jednej stronie drogi jaskinia a po drugiej źródełka Halszki i unoszący się cudowny zapach kwitnącej mięty.
Mięta przy źródłach Halszki
Kaczego. Idą same bo mama została z siedemnastym, które odstawało od stadka.
Odszukanie kolejnych źródeł Pulsujące i Zimiąca zostawiamy na inną okazję. Jedziemy do Lelowa na lunch a dalej wzdłuż rzeki Białki. Tu się dużo dzieje.
Dworek w Białej Wielkiej
Dworek w Bogumiłku
Młyn w Białej Wielkiej
Młyn w Bogumiłku
Piękne zdjęcia jak zwykle na wpisie u anwi