krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2008

Dystans całkowity:44.00 km (w terenie 5.00 km; 11.36%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:22.00 km
Więcej statystyk

Wszystko od nowa.

  • DST 40.00km
  • Teren 5.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 listopada 2008 | dodano: 02.06.2009

Zaczynam rowerową przygodę od nowa.
Czyli od wypadu do kochanego Olsztyna.
Nie byłem pewien czy usiedzę na siodełku, czy złamane biodro pozwoli, czy spuchnięta nóżka za bardzo nie będzie rwać. Wątpliwości było więcej. Przecież to pierwsza i do tego konkretna jazda po szpitalu. Przecież jeszcze chodzę z kulami.
Byle nie przewrócić się i nie podpierać prawą.
Jednak radość z tego że jeszcze w tym roku wróciłem na szlak i kręcę tłumiła wszelkie obawy i bóle.
itd...itd...



Nie wpisuje się takich krótkich wycieczek.

  • DST 4.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 listopada 2008 | dodano: 02.06.2009

Przerobiłem górala na tracka.
Kliki zastąpiłem platformami.
Obniżyłem siodełko.
Zamontowałem dzwonek.
Dołożyłem błotniki.
Wiem że będę wyglądać jak emeryt na przejażdce.
Cóż, dla własnego bezpieczeństwa.
Wogóle nie wiem czy usiądę na rower bo chodzę jeszcze o kulach z półsztywną nogą Jeśli tak to czy utrzymam równowagę, czy będę mógł kręcić. Najwyżej pochodzę i będę się podpierał rowerem na Promenadzie. Ale kinoo. Kocham roweer.
Żeby podnieść rangę tego wydarzenia postanowiłem podjąć tą próbę w trzecią rocznicę dzwonu na Istebnej. Dokładnie trzy miesiące temu, 9 sierpnia znalazłem się na ortopedii w Cieszynie ze złamaną panewką biodra. Na szczęście za mój błąd na maratonie dostałem najniższy wyrok tj 2 miechy wyciągu na łóżku szpitalnym i pół roku o kulach.
Dlatego też zamilkł na trzy miesiące mój blog. Tak jakby przestało bić serce. Brr.
Za wszelką cenę postanowiłem to maksymalnie skrócić.
cdn