krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:461.00 km (w terenie 125.00 km; 27.11%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:57.62 km
Więcej statystyk

Alistar, Jura i teoria względności Einsteina.

Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | dodano: 04.09.2011

Alistar napisała do mnie:

Dziękuję za wspólną jazdę i oglądanie cudów natury.
Bardzo się cieszę z tego czasu.

Pozdrawiam Cię serdecznie!
Aldona


Jura przyciągnęła miłą Alistar. To pewnie skutek działania prawa Einsteina. Cały dzień towarzyszyła jej Anwi ułatwiając odnalezienie co ciekawszych zakątków Jury w okolicach Częstochowy. Po południu, po pracy dołączyłem do dziewcząt na zwiedzanie jaskini w Zielonej Górze. Nawet udało mi się odnaleźć dla gościa dwie ćmy jaskiniowe i dwa pająki.
Alistar, cała przyjemność po mojej stronie.



Reguła rowerowego pacemakera - Przełajowa Ósemka

Niedziela, 28 sierpnia 2011 | dodano: 30.08.2011

Zawody Przełajowa 8 rozegrane w Blachowni k/Częstochowy.
Prowadzę bieg na rowerze. Startuje prawie 500 biegaczy i zaraz za nimi 160 kijarzy.


2 min do startu.


Zaczynamy pełnym okrążeniem stadionu.


Czołówka miejscami śmiga 25km/h





Wybitni fizycy i matematycy na siłę, z różnym skutkiem wymyślają wzory, reguły, zasady, prawa, którymi opisują zachodzące zdarzenia. Można wg nich przewidzieć skutki zdarzeń. Są 4 prawa elektromagnetyzmu Maxwella. Jest reguła prawej i lewej dłoni. Są 3 zasady dynamiki Newtona. Każdy zna prawo Archimedesa ( Legenda głosi, że król Syrakuz zwrócił się do Archimedesa, aby ten zbadał, czy korona, którą wykonał dla HieronaII pewien syrakuzański złotnik, zawiera tylko złoto, czy jest to jedynie pozłacane srebro. Archimedes długo nad tym rozmyślał, aż wreszcie pewnego razu w czasie kąpieli w wannie poczuł jak w miarę zanurzania się w wodzie ciężar jego ciała się zmniejsza. Oszołomiony swoim odkryciem, wyskoczył z wanny i z okrzykiem Eureka! (Heureka, gr ηὕρηκα – "znalazłem") nago wybiegł na ulicę i udał się do króla. Po otrzymaniu odpowiedniej wartości dla ciężaru właściwego korony Archimedes porównał ją z ciężarem właściwym czystego złota – okazało się, że korona nie była z niego wykonana). Itd., itp...

A ja odkryłem regułę rowerowego pacemakera. Brzmi ona mniej więcej tak:

Jeżeli rowerowy pacemaker doprowadzi czołówkę biegaczy do mety otwartych zawodów biegowych na długim dystansie a następnie spieszy się i zrobi ten sam dystans z buta to powinien dogonić ogon biegaczy.

Przełajowa 8 w Blachowni była dla mnie okazją na kolejny test reguły. Obawiałem się trochę wyniku bo do próby powinien stanąć pełnosprawny zawodnik a ja akurat trochę poobijałem się na zeszłotygodniowym duathlonie i nie wylizałem się jeszcze po klasycznej kierze. Podjąłem jednak wyzwanie bo taka okazja zdarza się bardzo rzadko. Jacek Chudy, wspaniały biegacz i świetny organizator zaproponował mi poprowadzić bieg na rowerze. Ponieważ startowałem kilka razy na jego zawodach i znam trasę przełaju, odpowiedź była pozytywna. Zapisałem się także (nie bez problemów ze strony organizatorów) jako zwyczajny, szary zawodnik.

Czy próba udała się? Otóż tak i nie. Mój łączny czas (rower i bieg) 1:08:43. Przybiegłem jako ostatni (470). Niestety, nie dogoniłem ogona biegu. Brakło mi 2min 51 sek).
Ale zważywszy na moją niedyspozycję w tym dniu widzę duże prawdopodobieństwo sprawdzenia się reguły rowerowego pacemakera. Może za rok.

PS
Razem z biegaczami wystartowali kijarze (Nordic Walking). Czyli pierwszym zadaniem było dogonienie ogona kijarzy. Dopadłem go na 5 kilometrze. Dalej to tylko napieranie z wyprzedzaniem kijarzy. Fajny ekspiriens.



Rowerami z Bartexem do Agrozagrody w Biskupicach.

Niedziela, 21 sierpnia 2011 | dodano: 23.08.2011



Ten, kto zareagował na zaproszenie nie był zawiedziony. Szefostwo obu firm BARTEX i PFAHNL zadbało o atrakcje niedzielnej, rowerowej wycieczki. Główny cel wycieczki czyli agrozagroda w Biskupicach dostarczył czterogodzinnych, niecodziennych wrażeń. Moją rolą było tylko szczęśliwe w miarę ciekawe i bezbolesne przeteleportowanie kilkudziesięcioosobowej grupy rowerzystów spod siedziby firmy BARTEX na Sabinowie do Agrozagrody i z powrotem.


Szlak Dębowcówka






















W lato psy Husky odpoczywają.











Koniecznie obejrzyjcie wpis anwi



Crossduathlon "Żyrowik" 2011

Sobota, 20 sierpnia 2011 | dodano: 20.08.2011


Zdobyczna za wygranie kategorii

Miejsce: Żyrowa k/Zdzieszowic
- 3 km bieg
- 12 km rower
- 3 km bieg
- 12 km rower
- 3 km bieg

Kilkanaście minut do startu. Stawiam zdecydowanie na rower. Z buta Damzac i Wlodec dołożą mi zdrowo ale na czterech, sześciokilometrowych pętlach rowerowych muszę odrabiać straty. Tylko czy bryka nie zawiedzie? Blaty nowe ale kaseta i łańcuch mocno zjechane. Odwieczny problem kasy. Na wszystko nie starcza. Bardzo liczę na podjazdy i to na nich napęd musi idealnie chodzić. Pozdrawiam nowych zawodników pojawiających się przed strefą startu. Robi się bajecznie kolorowo od różnych koszulek rowerowych. Kręcę jeszcze kółka na piaszczystej drodze sprawdzając pracę przerzutek. Przy kolejnym mocnym depnięciu zrywam łańcuch. Boże! Wiedziałem, że tak będzie! Widzę jak błyszczący wąż rozwija się, spada z zębatki, szoruje najpierw po piachu a potem tapla w błocie. Zeskakuję z roweru, sięgam do kieszonki po skuwacz i zaczynam walczyć z materią. Inni odjechali na start a ja z przerażeniem szukam zagubionej spinki żeby złączyć łańcuch. Wypadła też tulejka z ogniwka. Łańcuch oblepiony błotem. To już jest koniec. Nie słyszę nawet startu. Kolejne próby szczepienia zabłoconego łańcucha nie udają się. Nagle coś zgrzytnęło i… Boże! Jakaż ulga! Co za szczęście! To tylko sen! Oblany potem i obudzony skrzypnięciem drzwi do pokoju w domu Pielgrzyma na Górze Św. Anny czuję się przeszczęśliwy. To tylko sen! Nasze rowery zamknięte w garażu. Może jawa nie będzie tak okrutna.


bieg


rower


nasze kochane rumaki

2:27:21 napierania.
8 miejsce na 10 startujących na trasie "Hardcore" (do 7 miejsca brakło 17 sek a do 6 miejsca 41 sek). Wystarczyło tak jak inni jechać na platformach i nie zmieniać 4x butów.


no to żółwik.



Żyrowa - rekonesans trasy duathlonu.

Niedziela, 14 sierpnia 2011 | dodano: 15.08.2011

Rano opuszczamy gościnny Dom Pielgrzyma. Jeszcze tylko wspaniały sernik i kawa ze śmietanką (4 zł). Pani wydaje nam rowery z garażu.
Z Góry Św. Anny asfaltowy zjazd do Zdzieszowic i zaraz za nimi cel wycieczki - Żyrowa.
Wiemy, że jest tu kilka turystycznych atrakcji ale zostawiamy je po pracy.
Na czuja bo nie znamy przebiegu trasy duathlonu kierujemy się na ścieżki górskie.
Długi, ambitny podjazd (przyjdzie go robić 4 razy na zawodach). Przy spalonych stodołach udaje mi się dodzwonić do organizatora zawodów. Miła wiadomość. Jedziemy we właściwym kierunku. Dostaję wyczerpującą informację o dalszych odcinkach. Droga czereśniowa, długi kamienisty zjazd, zwalone buki na ścieżce, odcinek błotnisty, prosta wzdłuż betonowego płotu...
Zanim pognam dalej odbijamy na urokliwy, krasowy wąwóz. Tu ciągnęło Iwonkę. Powrót na trasę i napieranie. Iwona robi to samo tylko po swojemu, tempem uważnego fotografa.
Iwonko dzięki za fotki.


Zjazd do wąwozu.


Błotniki sprawdzają się fantastycznie. Polecam.

Trasa objechana.
Etapy duathlonu:
- 3 km bieg
- 12 km MTB
- 3 km bieg
- 12 km MTB
- 3 km bieg
Trzeba potrenować w domu zmianę obuwia na przepakach.
Teraz czas na turystykę.


Kościół św. Mikołaja.


Pałac Gaszynów - fundatorów kaplic kalwaryjskich w Górze Św. Anny


Cesarski dąb w centrum Żyrowej upamiętniający pobyt cesarza Wilhelma II w 1911r.
Obok żarno z wiatraka z pamiątkowym napisem.


Kapliczka będąca jednocześnie studnią "Studzionka".


Tym wózkiem mieszkańcy wozili wodę ze Studzionki. A koza?

Wracamy. Po drodze zaglądamy do starego kamieniołomu pod Zakrzowem i ponownie do parku w Strzelcach Opolskich. Skromny, obiad w przydrożnym barze "Palce lizać". Faktycznie lizałem je przy połówce kurczaka (8,50 zł) i frytkach podkradanych z talerza anwi.

Kierujemy się na Krupski Młyn. Czterokilometrowy, leśny odcinek czarnego rowerowego poprowadzony miejscami wzdłuż nurtu Małej Panwi. Są tak piękne miejsca, że aż zrzucają z roweru.
.
To był rewelacyjny wypad.

wpis anwi



Do Góry Świętej Anny

Sobota, 13 sierpnia 2011 | dodano: 15.08.2011

Pociągiem do Lublińca (8,08zł +1zł)
Nałęczowianka (3,50zł) - drogo ale PET miał najlepszy kształt na błotnik.
Dalej rowerem na nocleg (6zł) do Góry Św. Anny
Obiadokolacja - pomidorowa z makaronem (4zł) i bigos z herbatą - 5zł


Minuta osiem i błotniki założone.


Zamek w Strzelcach Opolskich. Piękny park.


Refleksja.


Dom Pielgrzyma w Górze Św. Anny - spanie na materacach na sali 20 osobowej.


Jedna z kaplic kalwarii w Górze Św. Anny - Kaplica Św. Magdaleny.

Kaplice wybudował na początku XVIII wieku hrabia Jerzy Adam Gaszyn, którego pałac mieści się w Żyrowej (7km od Góry Św. Anny). Jutro rano ruszamy razem z anwi na trasę duathlonu do Żyrowej

Wieczorem trafiliśmy na zasłonięcie cudownej figurki św. Anny Samotrzeciej umieszczonej nad ołtarzem bazyliki. Jest dobrze.



I Mistrzostwa Europy w Biegu Pustynnym

Niedziela, 7 sierpnia 2011 | dodano: 09.08.2011

Bieg trudny. Zawody rozgrywano na Pustyni Siedleckiej. Ranga zawodów, bliskość miejsca zamieszkania i posiadane nazwisko mówiły mi, że powinienem w nich wystartować. Odważyłem się tylko na dychę. Doświadczenie z ubiegłego roku procentowało.

Sztajfy dały popalić.


I znowu pod górkę.


Padli.



Wytyczanie trasy wycieczki rowerowej Bartexu.

Sobota, 6 sierpnia 2011 | dodano: 08.08.2011

Zaproszenia rozesłane. Dwie bratnie firmy BARTEX i PFAHNL organizują 28 sierpnia wycieczkę rowerową dla swoich klientów wraz z rodzinami. Bartek, młody szef BARTEXU, mój serdeczny przyjaciel, powierzył mi wytyczenie trasy i poprowadzenie kilku-dziesięcio osobowej grupy rowerzystów.
Wykorzystuję tę sobotę na objazd trasy. W zadaniu tym pomaga mi nieoceniona Anwi.
Wycieczka ma się rozpocząć spod siedziby firmy, która mieści się na Sabinowie przy ulicy Żyznej.


No to startujemy. Jedziemy cały czas prosto ulicą Żyzną w kierunku Brzeziny - Kolonia.

2 km - skręt w lewo przy figurce Św. Józefa



6,5 km - Wrzosowa, wchodzimy na ślimaka nad trasą szybkiego ruchu (gierkówką).



Świetną, nowoczesną kładkę zwana ślimakiem pokonujemy na rowerze.


9 km - Korwinów, dojazd do stacji kolejowej.



9,5 km - szlakiem czarnym pieszym przez mostek na Warcie.



Urocze zakola Warty po obu stronach dróżki.



10,5 km - szlak prowadzi pod mostem kolejowym i zaraz za nim przecina niebieski rowerowy zwany potocznie Dębowcówką.



Wjeżdżamy na Dębowcówkę



15 km - zjeżdżamy z Dębowcówki napotkanym asfaltem w lewo obejrzeć miejsce dawnej kopalni rudy żelaza Dębowiec.



Brama kopalni Dębowiec przy hałdzie. Pozostały tylko dwa betonowe słupy.

Wracamy na Dębowcówkę, która doprowadzi nas do szybu wodnego kopalni.


21 km - pozostałości szybu wodnego



25 km - piaskownia pod Biskupicami. Quady, strzelnice, Paintball, bar.





W sąsiedztwie piaskowni leży docelowe miejsce wycieczki Agrozagroda HYPERLINK.
Atrakcje Zagrody podane na zaproszeniu.

Powrót

Wracamy zielonym pieszym przez Choroń.



Z Choronia asfaltem (nie rozpędzać się z górki!) pomarańczowym rowerowym (Szlk przełomu Warty) aż do Korwinowa.
Po drodze zatrzymujemy się przy zbiorowej mogile żołnierzy poległych 2-3 września 1939r.



Jadąc szlakiem Przełomu Warty napotykamy w lesie trzy oczka wodne, miejsca wypoczynku i kąpieli.
Z Korwinowa kierujemy się na ślimak nad trasą we Wrzosowej a dalej przez Brzeziny - Kolonię wracamy pod siedzibę Bartexu.

Całość trasy liczy 47 km w tym 30 km to drogi asfaltowe. Pozostałe 17 km to teren (na krótkich, trudniejszych, piaszczystych odcinkach można prowadzić rower).
Jedziemy tempem wolnym 10 - 15 km/godz.
Grupa trzyma się razem. Robimy kilka postojów w ciekawych miejscach.
Odradzam jazdę na kolarzówkach i na rowerkach dziecięcych.