Lipiec, 2010
Dystans całkowity: | 784.00 km (w terenie 106.00 km; 13.52%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 49.00 km |
Więcej statystyk |
Za chlebem
-
DST
11.00km
-
Teren
2.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Treningi, starty, wyjazdy, naprawy, odżywki, ciuchy, części.... a to kosztuje.
Tą sobotę przeznaczyłem na zarobek.
PS
Wczoraj wzbogaciłem się o profesjonalne ochraniacze na buty. Chronią od piachu.
Za tydzień pustynia.
53 CMK
-
DST
23.00km
-
Teren
8.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzięk Giga Orbicie poznałem kilku fajnych bikerów. Razem z nimi defilujemy ulicami Częstochowy biorąc udział w kolejnej Częstochowskiej Masie Krytcznej. Wspominamy GO i z przekąsem przebąkujemy o przyszłorocznej TO.
Prosto z Masy pojechałem na kolejny godzinny trening biegania boso po piachach.
Giga Orbita 2010
-
DST
310.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
4:00 - zbiórka w Częstochowie pod Energetykiem . Jest dziesiątka.
4:20 - ruszamy
1. Iwona (anwi)
2. Arek (poisonek)
3. Robert (STI)
4. Przemek (Przemo2)
5. Łukasz (Lukas)
6. Bartek (eliziomallo)
7. Gaber
8. Michał (baryla)
9. Damian (lampre88)
10. Krzysiek (krzara)
5:00 - [20km]-Cykarzew Płn -pierwszy, krótki postój. Tu, pod figurką Św. Krzysztofa, patrona kierowców startowała ubiegłoroczna Mega Orbita
5:30 - [35km]-Nowa Brzeźnica, spotkanie z Bugsem. Za chwilę zaczynamy orbitowanie.
[56km]-przed Radomskiem - mocne tempo
Anwi nie odpuszcza
6:50 - [67km]-Gidle, dołączył Krydus
8:15 - [94km]-Sygontka - odprawa po wspaniałym śniadaniu u pani Halinki
10:00 - [120km]-Żarki, rowerowa grupa dziadków zaprasza do wspólnej fotki
Myszków - Mama Przema wychodzi nam na spotkanie
Będusz - druga górka na orbicie. Arek zawraca i bierze ją jeszcze raz.
Wyplaszczyło się na chwilę. Uf, Będusz za nami
11:45 - [151km] - Woźniki (koło fontanny)
Przed Koszęcinem
Za chwilę obiad
13:00-14:00 - [176km] - Koszęcin. Dołączył Mariusz z Cz-wy i Robert z Zawad.
[193km] - Kochcice - rozpromienieni
16:30 - [223km]-Przystajń - w gościnie u Bugsa
Tu czekał na nas niezawodny KSW (Krzychu z Panek) by zaliczyć klina GO między Przystajnią a Krzepicami. Jest piętnastym orbitującym.
Bożenko, wielkie dzięki za miłe, słodkie przyjęcie.
Niestety za chwilę już nie będzie tak słodko. Zaczyna padać. Fontanny wody z kałuż i kolein walą w twarz z przedniego koła.I tak będzie przez 60 km aż do samej Częstochowy. Chociaż tylnym błotnikiem uratowałem w miarę suchy tyłek.
Od Krzepic Poisonek i STI wyrwali do przodu. Ja ciągnę zasadniczą grupę by jak najszybciej zamknąć GO w Nowej Brzeźnicy. Robert solo dotrze po orbicie do Popowa i Zawad.
19:50 - [277km] zamykamy GO w Nowej Brzeźnicy. Wracamy do Czewki. Tylko Krydus (robi to zdjęcie) musi dociągnąć po GO do Gidel by tam zakończyć orbitowanie.
21:30 - [310km] - Częstochowa - imieninowo-okolicznościowy, grzany browar u Tomka.
Nie ma jak meta!
-------------------------------------
Długość GO - 242 km
Vśr - 26,1 km/h
Całą GO zaliczyli:
1. Iwona (anwi).........242+69= 311 km
2. Arek (poisonek)......242+76= 318km
3. Robert (STI)............242+80= 322 km
4. Przemek (Przemo2).242+72= 314 km
5. Łukasz (Lukas)........242+74= 316 km
6. Bartek (eliziomallo)..242+72= 314 km
7. Gaber......................242+70= 312 km
8. Michał (baryla).........242+60= 302 km
9. Krzychu (krydus)......242+42= 284 km
10.Krzysiek (krzara).....242+68= 310 km
Klin GO zaliczyli:
11. Bogdan (Bugs) x+y= (na GO od Nowej Brzeźnicy do Żarek)
12. Damian (lampre88) x+y= 209 km (na GO od Nowej Brzeźnicy do Janowa)
13. Mariusz (sforza) x+y= 125 km (na GO od Koszęcina do Przystajni)
14. Krzychu (KSW) x+y= (na GO od Przystajni do Krzepic)
15. Robert (PROXIMO) x+y= 129 km (na GO od Koszęcin do Popowa)
Dzięki i szacun dla wszystkich
PS
Baryla, dzięki za
ślad GPSu
Piknik biegaczy
-
DST
14.00km
-
Teren
4.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tradycją staje się piknik nad wodą uczestników i wolontariuszy Biegu Częstochowskiego.
Pojechałem, pogadałem, pożartowałem, powspominałem, pojadłem, po...
Na bosaka po piachach (5)
-
DST
19.00km
-
Teren
10.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do i z pracy czyli TŚx2 (trasa śpiocha)a wieczorem piaskownica a po piaskownicy sauna. I jak to wszystko ogarnąć bez roweru?
Dane treningu
Czas - 1:03
Tetno śr - 114
Tętno max - 130
Spalanie - 471
Zajechane na Herby
-
DST
25.00km
-
Teren
2.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
- kaseta
- duży blat (44)
- średni blat (32)
- łańcuch
- przerzutka przednia
na złom (Częstochowianie mówią "na Herby" czyli na wielkie złomowisko w miejscowości Herby k/ Częstochowy)
Wszystkie zabawki, prawie nówki odkupione od Pawła.
Dzisiaj próbowałem czy dobrze działają.
Jest ok. Można przymierzyć się do GO.
Na bosaka po piachach (4)
-
DST
10.00km
-
Teren
6.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj biegłem za Przemkiem.
Czas treningu - 1h 2min
Tętno śr - 111
Tętno max - 128
Ilość spal.- 438kcal
Tętno wyraźnie niższe niż na poprzednich treningach.
Może dlatego, że tym razem Przemek spokojnie prowadził.
Być może sobotnia dycha i niedzielny, ostry trening na pustyni też miały na to wpływ.
Pustynia Siedlecka - koniec żartów
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Podbudowany wczorajszym wynikiem na Dobrodzieńskiej Dysze (wykręciłem 51:14 czyli o 3:22 lepiej niż w zeszłym roku) zapragnąłem prawdziwego, pustynnego treningu.
Bosko byłoby podjechać rowerkiem na pustynię (ok 30km od Czewki) ale maszyna przechodzi poważniejszy przegląd przed Giga Orbitą. Wymiana napędu, tylnej piasty i haka.
Zgadałem się z anwi coby spotkać się na piachach. Ona rowerkiem, ja autem.
Znowu będzie do przodu z kilometrami ale czas ucieka i trening warto zaliczyć.
1
2
3
4
5
6
7
Czas treningu - 1 godz
puls śr - 133
puls max - 153
spalone kalorie - 596 kcal
O włos od...
-
DST
15.00km
-
Teren
4.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wybrałem pośredni wariant powrotnej trasy z pracy. Lubię go bo mam okazję poćwiczyć ostry, trawiasty zjazd z nasypu wiaduktu nad trasą szybkiego ruchu Warszawa - Katowice. Upał, przeszło 30st. Wiadukt pokonuję wolno chodnikiem dla pieszych wzdłuż solidnej, metalowej barierki. Za 10m koniec wiaduktu i 90 st w prawo mój zjazd. Nagle słyszę za mną potworny huk. Pierwsza myśl to to, że jakiś za wysoki pojazd zahaczył o górę mostu. Zatrzymuję się, spoglądam za siebie a tuż za mną 6-cio metrowa wyrwa w barierce a na dole rozbite auto osobowe.
Kierowca zginął na miejscu spadając z 9m wiaduktu.
Zrobiło mi się jeszcze bardziej gorąco. Dwie, góra trzy sekundy i...
Na bosaka po piachach (3)
-
DST
19.00km
-
Teren
7.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Godzinka piaskownicy po 20:30. Nic na siłę. Spokojnie, fitnesowo, gadamy a i tak w nogi wchodzi.
Za dwa dni Dobrodzieńska Dycha. W ubiegłym roku 54:36