Jesiennie jurowanie.
-
DST
92.00km
-
Teren
10.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jesiennie - nie za wcześnie wyrywasz się z domu i nie za późno wracasz. Masz coraz mniej dnia na jurowanie. Chłoniesz więc jakby szybciej jesienną Jurę. Chcesz przywieź jej do domu jak najwięcej, na cały tydzień a w tym chociaż garstkę czegoś nowego.
Aleja Klonowa szykuje się do odsłony w nowej, jesiennej szacie. Białe skałki coraz odważniej wyglądają z za ogołacanych z liści drzew.
Spadające liście buków, klonów, dębów, jesionów... tworzą kolorowe dywany. Zieleń przegrywa z napierającą paletą pastelowych barw.
Tylko smak wędzonego złotopotokowego pstrąga pozostaje ten sam.
Po pstrągu, który lubi pływać wbijamy się na ścieżki Rezerwatu Ostrężnik w poszukiwaniu skałki Okiennik.
Skała Okiennik w Rezerwacie Ostrężnik © krzara
Pod pięknym ostańcem naprawiam złapanego kapcia. Jest więc okazja dłużej posiedzieć przy skałkach.
Anwi ponagla bo już by chciała być w Alei Klonowej.
Łapki brudne od roboty więc przystanek przy źródełku Zygmunta.
Żółty piasek strumyka jak pumeks czyści paluchy.
Źródło Zygmunta w Złotym Potoku © krzara
Jest i Aleja Klonowa.
Anwi zakochała się w Alei Klonowej i przyjeżdża tu każdej jesieni.
Aleja Klonowa w Złotym Potoku © krzara
Aleją Klonową w Złotym Potoku © krzara
Złoty Potok - Aleja Klonowa © krzara
W drodze powrotnej do sakwy trafiają wypatrzone z roweru przez anwi dorodne kanie.
Kania - będzie schabowy na obiad © krzara