Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 744.00 km (w terenie 113.00 km; 15.19%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 53.14 km |
Więcej statystyk |
Na XV Marszobieg do Olsztyna
-
DST
52.00km
-
Teren
2.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zdobyłem dzisiaj koszulkę oraz kolarskie rękawy i nogawki.
Białą koszulka za dobre miejsce w Marszobiegu (6km, 30:21)
Czerwone, kolarskie rękawy i nogawki od ostrego słońca. Pierwsza, kolarska opalenizna w tym roku. Najzabawniej wyglądają tacy na plaży.
PS
Od tygodnia chodzi mi po głowie Bieg na Chrobaczą Łąkę. To sprawkaniradhary
Dzięki za info. Miałem przyjechać do Was pojeździć a może wyjść na to, że przyjadę pobiegać.
Po szerokości (mapy)
-
DST
109.00km
-
Teren
25.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od rana czułem, że ogarnę się tak jak wczoraj dopiero około godziny 16.
Wyszło trochę lepiej bo wystartowałem o 15:30.
Ale za to najedzony i słońce już mniej prażyło. Rano w łóżku przyglądałem się mojej ulubionej i bardzo sfatygowanej mapie Jura Krakowsko-Częstochowska, część północna. Na skraju po jej lewej stronie Częstochowa. Na skraju po jej prawej stronie miejscowość Podlesie. Gdyby tak polecieć po szerokości od końca do końca mapy? Spodobał mi się ten pomysł. Jedna mapa, sporo nowych dróg, jest i teren. Nie wymieniam miejscowaści bo jest ich na tej trasie ponad trzydzieści.
Cała trasa jest pętlą po bardzo płaskiej elipsie.
W jednym miejscu (za miejscowością Rajsko) musiałem zawrócić bo drogę zalała Warta. Dzieciaki kąpią się już w rzece, chabry pokazują się już w młodych zbożach. Czas już myśleć o lecie.
Sportowo, cztery godziny kręcenia. Dla urozmaicenia złapałem kapcia w lesie. A miałem tam nie wjeżdżać.
Wielka chęć kręcenia.
-
DST
90.00km
-
Teren
15.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie o 16:30 jestem wolny i ruszam przed siebie.
Chciałoby się zaliczyć jakieś nowe odcinki ale nic mi do głowy nie przychodzi. Nie wiem nawet czy wyruszam na 40km, 60 czy więcej. Kusi teren ale tam może być mokro.
Zaczynam moim ulubionym, czerwonym rowerowym w kierunku Olsztyna. Sporo kałuż i ...
Zdębiałem. Leśna dróżka, którą dziesiątki razy jeździłem zapadnięta na kilkudziesięciu metrach! Od pewnego momentu, jak zobaczyłem ją zrytą przez wodę wydawała się podejrzana. A tu pozapadana. Ileż tu wody musiało napierać?!
Widząc to generalnie odpuściłem teren. Jednak nie ciągnęło mnie do Olsztyna.
W Kusiętach odbiłem w lewo na Turów (przez Joachimów) potem na Przymiłowice. Tu widzę drogowskaz "Dwór Zielone Wzgórza". Kilka razy na wyjazdach mijałem ten napis. Dzisiaj postanowiłem to zmaterializować. Jadę i jadę. Jest kolejny i znowu ten sam kolejny drogowskaz tylko dworku nie widać. Dopiero w Bukownie go namierzyłem. To poprostu nowy, dwa lata temu wybudowany, wieloskrzydłowy obiekt o przeznaczeniu np na przyjęcia weselne. Taki sobie. Dalsza droga to Zagórze, Żuraw, Lusławice, Czepurka, Piasek, Skowronów (górą), Ciecierzyn, Zrębice, Biskupice. W Biskupicach trzy razy podchodzę do próby bicia rekordu prędkości na nowym asfalcie koło Stajni Biały Borek. Pierwsza dała 64,5. Druga 66,5. Trzecia 68,5. Niby progres ale boczny wiatr nie pomagał. Czyli nie udało się ale zabawa cieszy. Przy okazji obserwowałem bogate towarzystwo, które przyjechało na występ Andrzeja Sikorowskiego. Bilety po 70zł ściągnęły raczej tylko tych co jeżdżą wypasionymi brykami. Też bym chciał ale ja mam tylko rower.
Akurat przejeżdżałem koło Sikorowskiego jak szedł koło Stajni i to mi musiało wystarczyć.
Odpuściłem sobie kolejną próbę bicia prędkości bo to byłoby 70,5 a to tylko wyrównanie życiówki. Wreszcie kieruję się na Olsztyn potem terenem na Skrajnicę, Odrzykoń i Czewka.
Sauna
-
DST
15.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
U Tomka