krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Klub ludzi bez wyobraźni.

Niedziela, 3 czerwca 2012 | dodano: 04.06.2012

Niestety akurat te szlify na gębie i rozcięta warga to nie powód do dumy a dowód braku wyobraźni.
Dziesięć metrów przed ścieżką rowerową z za niepodstrzyżonego żywopłotu wychodzi niska kobitka z siatkami zakupów. Przecina prostopadle chodnik, którym prawidłowo tyle, że zbyt szybko dojeżdżam do ścieżki rowerowej.
Pierwsza myśl "nie w kobitkę!". Lekki skręt w lewo, po hamulcach i walę w siatę z zakupami w tym w ośmiopak papieru toaletowego. Kobitkę obraca jak kręciołek na bramce wejściowej do marketu a ja frunę przez kierę i szlifuję gębą kostkę brukową. Szlify na gębie, okularach, kasku i na plecach koszulki. Czyli coś w rodzaju bodiczka.


Wizja lokalna po wycieczce na miejscu kiery.

Więcej na wpisie anwi

Rowerem po "Bractwie Kuźnic" - Od Boronowa do Konopisk.

Zacznę od podziękowań dla Eweliny (pracuje w pogotowiu), która fachowo zaopatrzyła moje rany na gębie. Brała udział w wycieczce i natychmiast zareagowała na mój nieszczególny widok.

Tu wrzucę zdjęcie kwiatka na tle rozmytej toni jeziora aby zmienić temat.


Będą jeżyny.

A to moi przyjaciele z BS


KSW i Yacek

Poznałem też ciekawego bikera.


Z Lucjanem - bikerem, który wraz z żoną objechał dookoła rekreacyjnie całą Polskę w 54 dni. O ile dobrze pamiętam coś około 4500 km!

Muszę też uwiecznić chociaż jednego z dwóch dzisiejszych kapci

Instruktaż naprawy kapcia.

1.


2.


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.


10.


11.


12.




komentarze
angelino
| 05:24 czwartek, 7 czerwca 2012 | linkuj I tak powstała fotograficzna instrukcja naprawy dętki!
benasek
| 10:32 środa, 6 czerwca 2012 | linkuj Na pioruny jest piorunochron a co na nieszczęścia? Można odnieść wrażenie, że jadąc z Tobą można się czuć bezpiecznie, bo bierzesz je sobie na kark...
Kajman
| 13:11 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Taaaak, to nie był Twój najszczęśliwszy dzień:(
surf-removed
| 11:55 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Kiedyś Słowacy na Dubnickim maratonie mtb, dawali wyróżnienie za total-brutal extra výkon, miałbyś dużą szansę na tę nagrodę.
Lucjan
| 07:13 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Krzysztof podziwiany jest za swoje osiągnięcia sportowe i jakoś nie zwraca się uwagi na jego wrażliwość, szczerość wypowiedzi wyrażaną w udanych fotoreportażach i relacjach z rowerowych wyryp. Bez wątpienia posiada literacki pazur i duszę poety.
Krzysiu, szkoda, że razem nie pojeździmy, bo jesteście z Anwi po prostu dla mnie za mocni.
Pozdrawiam, Lucjan z miasteczka Częstochowa...
Krzysiek1974
| 22:27 poniedziałek, 4 czerwca 2012 | linkuj No to Krzychu miałeś pecha! Ale dobrze, że tylko tak się skończyło, bo mogło być gorzej...
Szybkiego powrotu do zdrowia i wyleczenia ran!!!
krzara
| 18:31 poniedziałek, 4 czerwca 2012 | linkuj Mea maxima culpa.
Liczyłem na więcej jobów.
angelino
| 16:04 poniedziałek, 4 czerwca 2012 | linkuj czy to inspektor Anvi? tam na zdjęciu z wizji lokalnej? Krzara, uważaj na siebie!
poisonek
| 19:33 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj Widziałem zdjęcia na blogu Anwi. No powiem Ci, że facjata zrysowana fachowo. Nie ma się do czego doczepić :)))

Ale Krzysiu patrząc na zdjęcie z wizji lokalnej i czytając Twój opis z przykrością stwierdzam, że w literze prawa zdanie "...chodnik, którym prawidłowo tyle, że zbyt szybko dojeżdżam do ścieżki rowerowej" świadczy o Twojej winie. W tym pięknym kraju rowerzysta na chodniku nie ma prawa się znajdować. No chyba, że na biegnącej wzdłuż niego jezdni jest dopuszczona prędkość powyżej 50 km/h (co w terenie zabudowanym jest rzadkością) lub zaistniały niesprzyjające warunki atmosferyczne (np. opady). Taka niestety nasza szara, polska, rowerowa rzeczywistość :(
czecho
| 17:44 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj Szybkiego zagojenia ran życzę. Dobrze, że nikomu nic poważniejszego się nie stało.
niradhara
| 13:12 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj Biedny Krzyś :-(
damzac | 12:17 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj oj Krzysiu... dobrze ze caly jestes, pzdr
k4r3l
| 07:29 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj Uff, dobrze, że się skończyło dla Ciebie tylko na zadrapaniach i pewnie lekkie traumie pourazowej :) A dla babeczki, no cóż, dobrze, że nie był to ośmiopak czego innego, hehe.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iewar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]