krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Samochód w odstawce

Poniedziałek, 6 lutego 2012 | dodano: 07.02.2012

.
Nie chce mi się rano odpalać samochodu, skrobać szyb, walczyć z przymarzniętymi drzwiami. Wskakuję na rower i po piętnastu minutach rześkiego pedałowania jestem w niestety też rześkiej pracy.
Nie wiem czy jazda na rowerze na tęgim mrozie hartuje. Raczej nie. Za to morsowanie na pewno tak. Byleby nie zignorować podstawowych zasad niewyziębiania i nie przesadzać.
Wczoraj przy piętnastce na minusie zaliczyliśmy kolejne morsowanie w klubowej wannie. Wyrąbujemy i wypiłowujemy ją w tym samym miejscu. Lód miał przeszło dwadzieścia cm grubości. Dlatego wanna była otwarta dzień wcześniej. W nocy ponownie zamarzła ale utworzyła się tylko kilko centymetrowa warstwa lodu łatwa do usunięcia.
Pół godziny biegu na rozgrzewkę i zanurzenie. Puszyści mają lepiej niż chuderlaki ale radość wspólnego kąpania jednakowa.


Gorąca herbata z rumem, miodem i cytryną rozgrzewa i smakuje wybornie po takim szoku termicznym.
.




komentarze
funio
| 20:21 poniedziałek, 13 lutego 2012 | linkuj To też robisz!???
Kiedy lecisz na księżyć?;)
Kajman
| 08:24 sobota, 11 lutego 2012 | linkuj Zastanawiałem się czy tej zimy znów wejdziesz do przerębla no i proszę:)
Abovo
| 22:15 czwartek, 9 lutego 2012 | linkuj Podziwiam!!! To niesamowite!!! Pozdrawiam:-)
angelino
| 20:07 czwartek, 9 lutego 2012 | linkuj I to się dzieje naprawdę ....
shem
| 17:05 czwartek, 9 lutego 2012 | linkuj Ale czad, mam ochotę się dołączyć :-) Muszę wpierw nauczyć się pływać.
krzara
| 20:23 środa, 8 lutego 2012 | linkuj surf, przy morsowaniu sprawdza się przysłowie: "jeśli wlazłeś między wrony musisz krakać jak i one". Pomaga!
tunisława, nie będziesz żałować. Na pierwszy raz wybierz dzień słoneczny z lekkim, kilkustopniowym mrozem. Oczywiście w grupie przyjaciół.
mors, to cotygodniowe morsowanie organizują ludzie z klubu Zabiegani Częstochowa do którego należę. Dlatego preferują bieganie na wszelką okoliczność.
zielonamila, jak odważysz się zmorsować to przestaniesz podziwiać morsów. To nie takie trudne.
zielonamila
| 19:16 środa, 8 lutego 2012 | linkuj Podziwiam - ale jak patrzę to już mi jest zimno. Pozdrawiam
mors
| 23:00 wtorek, 7 lutego 2012 | linkuj No proszę, znów mnie ktoś zawstydził. ;)
Sporo nas, już chyba 7 się doliczyłem na BS! A nie wiadomo, ilu jeszcze się nie pochwaliło..
Jedno co mnie zdziwiło, to "pół godziny biegu na rozgrzewkę".
Mi wystarczy, że przyjadę rowerem i wykuję przerębel. A jak nie ma lodu, to 3-4 przysiady, 2-3 "pajacyki" i to wszystko...
A chudy jestem skrajnie (182cm i 62kg). :)
tunislawa
| 22:57 wtorek, 7 lutego 2012 | linkuj Ale super ! Zazdroszcze ! Choć jako puszysta byłoby mi łatwo ...ale nie wiem czy kiedyś się odważę ! :)))))
surf-removed
| 22:48 wtorek, 7 lutego 2012 | linkuj Od samego patrzenia, zęby zaczęły mi dzwonić, mało mi plomby nie powypadały :)

Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ednie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]