Marcialonga 2012 - Bravi! Bravi! Polonia!
-
DST
12.00km
-
Teren
3.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Musisz powiedzieć "b" jak powiedziałeś "a". Euro sięga 4,50. Paliwo drożeje. Trudno. Marzenia uskrzydlają i nie muszą przegrać z kryzysem. Przed nami poważna wyprawa. Marcialonga 2012.
Po 1150 kilometrach docieramy do celu podróży - Moeny we Włoszech.
Prrrrr...
Tym samym dołączamy do przeszło sześciu i pół tysiąca uczestników jednego z najdłuższych biegów narciarskich. Za cztery dni 39 edycja Marcialongi z 70 kilometrową trasą wijącą się wzdłuż rzeki dolinami Moeny, Soragi, Campitello, Canasei, Predazzo, Cavalese. Wszystko zaplanowane. Najpierw trzy dni ostrego treningu, poznawania trasy i dobierania smarów. Dzień przed startem totalny luz bez nart.
Gdzie nie spojrzysz piętrzą się strzeliste Dolomity. Ranki z dziesięciostopniowym mrozem, który popuszcza w dzień przy bezchmurnym, słonecznym niebie.
Codziennie upajamy się widokiem z naszego okna.
Wieczorami w garażu czyścimy i pieczołowicie smarujemy narty.
Co wybrać, sticki czy klistry?
Jako kucharz wyprawy serwuję codziennie makaron. Co najwyżej zmieniam sosy.
Trzeba odżywić węglowodanami organizm by przetrzymał sześć godzin planowanego napierania.
Na treningach jest czas na podziwianie okolicy i na pamiątkowe fotki.
Przerażają takie oto informacje:
Z Tadkiem i Pawłem.
Jutro start ze stadionu w Moenie. W tym sezonie tylko cztery dni jeździłem na nartach. Cienizna, która niestety przełoży się na wynik.
Trasa objechana, narty posmarowane. Kostka u prawej nogi boli po ostatnim treningu. Bardzo boli.
Tego nie było w planie. Czy da wystartować? A jeśli tak to ile wytrzyma?
Niedziela przyniosła odpowiedź. Nie było wyniku ale dokuśtykałem, ukończyłem i zwyciężyłem!
Na ostatnich metrach przed metą mocno dokładając na pchaniu wśród szpaleru widzów dotarł do mnie okrzyk spikera. Arabasso! Arabasso! Bravi! Bravi! Polonia! Jakże miłe okrzyki i oczekiwane przez każdego zawodnika docierającego do mety. Euforia radości.
4196 miejsce na 6626 startujących.
Czas 6:56:20
Jest co poprawiać.
PS
Startowało tylko czterech Polaków w tym jeden mieszkający w Kanadzie.
Zawody zdominowali Norwegowie w liczbie 2630, gospodarze - 2158 i Szwedzi - 1091.
Zwycięzca pokonał trasę w 2:55::37
Dzisiaj gdy to piszę narty stoją w kącie a rower od trzech dni nie bacząc na 20 minusów odpala codziennie do pracy.
komentarze
Krzara, congratulazioni!!! aplauzo!!!
p.s. na sam widok spaghetti, robię się głodna!!! :(
Wielkie gratulacje! 70 km, na mrozie, z bolącą kostką... Szacun!
PS Widoki cudne... :D