Od Barbary do Marii - (cz.1 - Barburka)
-
DST
47.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
"Barbaro, Patronko święta,
o górnikach Twych pamiętaj.
Strzeż nas od wszelakiej przygody,
żywiołu, ognia i wody.
W złej godzinie spiesz z pomocą,
czuwaj z nami dniem i nocą".
kult św. Barbary - patronki górników
Tato, wiem, że Barburka to najważniejsze święto dla Ciebie. W szafie galowy górniczy mundur, który kazałeś sobie uszyć gdy odchodziłeś na emeryturę. Pamiętam jak na rowerze jeździłeś do pracy na kopalnie z nogawkami spiętymi spinaczami. Pamiętam jak mama martwiła się o Ciebie gdy późno wracałeś, gdy brałeś udział w akcjach ratowniczych. Pamiętam zapach karbidówki i kolorowe druty strzelnicze. Pamiętam gdy zabrałeś mnie pod ziemię i pokazywałeś chodniki, wagoniki wożące urobek, tamy. Chcę powspominać tamte lata i przy okazji poznać dzieje kopalń rud żelaza okolic Częstochowy. Hałdy kopalniane, charakterystyczny element tutejszego krajobrazu od dzisiaj nie będą dla mnie bezimienne. Tato, pracę w górnictwie zaczynałeś od kopalni rud żelaza Barbara, kończyłeś na kopalni Maria. Dotrę tam wszędzie rowerem, uwiecznię to co pozostało, i podzielę się z innymi tą wiedzą.
Tato, szacun, wielki szacun i 100 lat.
PS
Dzisiaj dotarłem do kilku haud, często jedynych pozostałości po kopalniach rud
żelaza. W planach wycieczki z cyklu "Od Barbary do Marii".
komentarze
Już zrobiłeś dużo, nie wiedziałem, że w okolicach Częstochowy były kopalnie