Sztafeta Niepodległości
-
DST
22.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Warszawskiego Biegu Niepodległości to nam daleko. Jednak my, Zabiegani, podtrzymujemy ubiegłoroczny pomysł świętowania od świtu do zmierzchu na pięciokilometrowych zmianach Sztafety Niepodległości. Niby dyscyplina klubowa nie obowiązuje ale to my, Zabiegani poprzez liczne stawiennictwo mamy dać przykład i zarazić Częstochowian chęcią aktywnego, wspólnego spędzania wolnych chwil na świeżym powietrzu.
Do biegaczy dołączają walkingowcy i rolkarze. Trasa prowadzi przez całą promenadę a dalej urokliwymi ścieżkami Lasku Aniołowskiego. To miejsca spacerów więc są oklaski, przyjazne gesty, pozdrowienia, słowa podziwu.
Będzie 18 zmian co pół godziny od 7:00 do 16:00. Obstawiam 9 z nich. Dwie pierwsze i dwie ostatnie oraz kilka ze środka. Mieszkam na początku promenady, tu najczęściej trenuję więc biegam po swoim podwórku. Dycha i na śniadanie. Kolejna dycha i spadam do domu naszykować obiad.
Piętnastka i znowu dom. Regenerka, automasaż nóg, obiad dla taty i... na ostatnią dychę czyli dwie pętelki.
Białoczerwony kotylion na koszulce czy inny narodowy emblemat robi klimat święta.
Hej, dzień się budzi.
O, kolejni wstali i dołączają na drugą zmianę
Co nie, że w takim towarzystwie i w takiej scenerii same nogi niosą.
Asfaltem lekko pod górkę.
Dobiegamy do strefy zmian.
Wyszło 45km. Na razie pseudomaraton ale to też cieszy. Tempo ambitne ale nie do zajechania. To jeden z uroków tej akcji. Okazja do wielkiej integracji, przypomnienia i poszerzenia kontaktów.
Sympatyków przybywa. I to jest to.
Późnym wieczorem regenerka na rowerze pętelkami dziennej sztafety.
komentarze
Chylę czoła i pozdrawiam :)
No, ale Twój dystans też ;) robi wrażenie.
Sceneria Lasku bardzo mi się podoba, a że towarzystwo świetne - nie wątpię :)