krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Skowronki też nie bały się deszczu.

Poniedziałek, 5 kwietnia 2010 | dodano: 05.04.2010

Śmiertny Dąb leży 37km na południowy wschód od Częstochowy. Tam ma dotrzeć w lany poniedziałek rowerowa pisanka i nalewka z tarniny. Świąteczna wizyta u Danusi staje się pomału miłą przyjacielską tradycją. W ubiegłym roku zrobiliśmy jej trochę zamieszania bo wpakowaliśmy się z anwi w sam środek świątecznego, rodzinnego obiadu. W tym roku chcąc uniknąć podobnego błędu zapowiadamy się zdecydowanie później. Dlatego wybieramy trasę okrężną. Śmielej wybieramy teren. W Kusiętach podczepiamy się do mojego ulubionego, czerwonego, rowerowego prowadzącego Jurą Krakowsko-Częstochowską.


Tyle razy przejeżdżamy koło tej góry a nie wiem jak się nazywa.

Deszczyk i mżawka towarzyszą nam cały czas tak jak i skowronki, które świergolą nad polami nie bacząc na zimno i deszcz. Zawsze sądziłem, że śpiewają tylko w słoneczny, ciepły dzień. Widać swoje muszą odśpiewać.


Niestety nawet główna ścieżka jeszcze nieprzejezdna. Zawracamy.


Chowamy się na chwilę przed deszczem pod daszek wiejskiej studni. Stąd tylko 4km polami i lasami do Danusi.

Dzięki za wspaniałą gościnę. Razem z Grzesiem ogrzali nas, wysuszyli, nakarmili, napoili, pożartowali. O wiele przyjemniej było wracać w deszczu do domu.




komentarze
alistar
| 20:18 środa, 7 kwietnia 2010 | linkuj Miłe są takie tradycje :)
A przyjaciele - po prostu niezastąpieni :)
Kajman
| 08:00 wtorek, 6 kwietnia 2010 | linkuj Bieg z przeszkodami:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nyidr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]