Góra Grojec
-
DST
80.00km
-
Teren
15.00km
-
Sprzęt Author reflex
-
Aktywność Jazda na rowerze
.
Górę Grojec atakujemy z anwi od strony miejscowości Psary.
Psary © krzara
Psary Śl © krzara
Linię kolejową nr 197 zlikwidowano w 1987r. Pozostał dworzec i podkłady kolejowe.
Góra Grojec © krzara
Sędziwe buki na Górze Grojec © krzara
Kapliczka na Górze Grojec © krzara
Rezerwat "Góra Grojec"
Który plan wybrać?
-
DST
51.00km
-
Teren
28.00km
-
Sprzęt Author reflex
-
Aktywność Jazda na rowerze
.
Który plan wybrać? Tym razem mam na myśli nie plan wycieczki ale wybór ujęcia przy robieniu fotki mojej kochanej Jury. To co masz tuż przed oczami lub pod stopami jest tak samo kuszące do pokazania jak i to co widzisz z tego miejsca w oddali. Co więc wyostrzyć a co dać we mgle? A może i pierwszy, i drugi plan dać jednakowo ostre? Przecież oba wydają się ważne.
Wchodząc na Biakło © krzara.
Nie patrząc w dal - na Biakle © krzara
Znak pomiarowy na szczycie Zielonej Góry © krzara
Otwór jaskini w Zielonej Górze © krzara
Diabelskie Kowadło na Zielonej Górze © krzara
A jak widziała to anwi?
Bagno wciąga
-
DST
60.00km
-
Sprzęt Author reflex
-
Aktywność Jazda na rowerze
"W bagnie można utonąć na amen o ile to bagno jest biologicznie aktywne
i wydziela gazy błotne w szczególności metan. Wtedy może nastąpić
miejscowe zmniejszenie gęstości bagna spowodowane gazem i w efekcie
wciągnięcie delikwenta pod powierzchnię."
Użytek ekologiczny Bagno w Jeziorze © krzara
Użytek położony w głębi lasu z jeziorem okresowo zasilanym strumieniem wód spływających z pobliskich pól. Woda w jeziorze ma tylko nieco ponad metr głębokości ale pod nią znajduje się czterdziestometrowa warstwa bagna. Ze względu na wydobywające się gazy błotne miejsce niezbyt przyjazne dla zwierzyny. W wodzie nie trą się ryby, w szuwarach nie gniazdują ptaki. Odwiedzane jedynie przez przelotne ptaki. Jezioro celowo zarybiane dużą rybą w maju na czas zawodów wędkarskich. Po wpuszczeniu ryb obowiązuje zakaz łowienia przez dwa tygodnie by ryba rozeszła się po jeziorze a następnie jest całkowicie odławiana przez wędkarzy.
Ileż straciło w moich oczach to urokliwe i zaciszne miejsce po tych wiadomościach. Nie mniej warto o tym wiedzieć.
Pan Kazimierz, opiekun użytku Bagno z ramienia koła wędkarskiego © krzara
U
anwi bardziej optymistycznie.
Tylko przebiśniegów brak
-
DST
81.00km
-
Teren
1.00km
-
Sprzęt Author reflex
-
Aktywność Jazda na rowerze
.
Przerwać przerwę rowerowych wycieczek to mój główny cel dzisiejszego wyjazdu. Był i drugi cel a mianowicie upewnić się, że nie ma jeszcze przebiśniegów co podtrzymałoby nadzieję na zimową scenerię 41 edycji Biegu Piastów.
Po drodze wymyśliłem kolejny, trzeci cel, którym było wypatrywanie obiektów na foto zagadkę wyjazdu do tematu rowerowego na forum mojego kochanego klubu Zabiegani Częstochowa.
Pierwszy cel leżał na sercu również anwi - w porządku.
Drugi widział się jej zupełnie odwrotnie - bardzo liczyła na przebiśniegi czyli na niepodważalny znak nadchodzącej wiosny.
Trzeci cel był chyba dla anwi obojętny bo pachniał biegami a co gorsza jest przekonana, że przez Zabieganych mój rower rzadziej wyprowadzany jest ze stajni.
Reasumując:
- cel pierwszy osiągnięty - było konkretne rowerowanie i czuję, że jest parcie na kolejne wyjazdy
- cel drugi osiągnięty - przebiśniegi na szczęście jeszcze nie walczą ze śniegiem a więc odejście zimy opóźnia się
- cel trzeci osiągnięty ale z powodu nadmiaru obiektów na foto zagadkę nie będzie foto zagadki.
Bo co by mogło nią być?
Rdzawe niejazdy na ... © krzara
Widok na ... z ławeczki gdzie zatrzymaliśmy się na małe conieco © krzara
Popadający w ruinę dworek w ... © krzara
Sztuka na przystanku autobusowym w ... © krzara
Poddaję się.
Podwójna dawka
-
DST
80.00km
-
Teren
1.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kurde, jakież to upierdliwe ale na szczęście uskrzydlające uczucie - czuć niedosyt!
Wracamy z
anwi z szybkiego, noworocznego wypadu,
Z zamkiem olsztyńskim w tle © krzara
wszystko pięknie tylko jakoś mało mi kręcenia.
Nie dało się dłużej bo Iwonka ma dzisiaj proszone przyjątko i musi
wcześniej zjechać. Słońce zawisło, nie opada nad horyzontem,
mruga, że jakby co to poczeka na mnie do samego zachodu. Na dodatek mam
wyrzuty sumienia, bo wyszło na to, że preferuję mojego crossa a przecież
szosa też na pewno chciałaby w Nowym Roku odpalić.
Boksuję się z myślami ale wiem, że przegram (wygram) bo niedosyt muszę
zaspokoić. Trzeba wziąć drugą dawkę.
Domek, błyskawicznie nowe picie do bidonu, zmiana butów, 8 bar w koła i wypad.
Bar Leśny czeka. Mieliśmy strzelić sobie z Iwonką po noworocznym piwku ale okazało się, że dzisiaj czynny będzie od 14:00. W takim razie drugie podejście.
Jak to pod Barem Leśnym w Olsztynie © krzara
W barze nasi! Dołączam.
-----------------------------------
Czas na Noworoczne Życzenia
Wszystkim Bikestats'owiczom życzę w Nowym Roku parcia na kręcenie i bezpiecznych, szczęśliwie kręconych kilometrów.
Zero plus minus jeden
-
DST
42.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn - każdy wiek dołożył tu swoją cegiełkę:
XIV - zamek królewski
XVIII - kościół Św. Jana Chrzciciela
XX - betonowe płoty
Olsztyn - XIV, XVIII, XX wiek © krzara
Co dołoży XXI?
wpis
anwi
Cmentarz Choleryczny w Wancerzowie
-
DST
41.00km
-
Teren
15.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
.
Cel wycieczki
Tablica informacyjna © krzara
Cmentarz Choleryczny w Wancerzowie (1) © krzara
Cmentarz Choleryczny w Wancerzowie (2) © krzara
Cmentarz Choleryczny w Wancerzowie (3) © krzara
Islandery w Stajni Wiking w Złotym Potoku
-
DST
80.00km
-
Teren
10.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
.
Mój dziadek miał kuźnię w Maluszynie. Poznałem pracę kowala na wsi. Co roku jeździłem na żniwa i przyglądałem się jak tato z dziadkiem podkuwali konie. Sami robili podkowy, podkowiaki (gwoździe do podków) oraz wiele rzeczy potrzebnych rolnikom: obręcze kół furmanek, orczyki, pługi, lemiesze, brony... Naprawiali narzędzia rolnicze. W gospodarstwie dziadka była też stajnia i klacz, którą czyściłem zgrzebłem, poiłem bezpośrednio z wiadra wodą ze studni. Ręczną sieczkarnią trzeba było naciąć sieczkę ze słomy i dorzucić wymieszaną z owsem do żłobu. Czasami jeździłem na oklep nad Pilicę. Lubiłem powozić furą. Klimat tamtych chwil wrócił dzisiaj w Stajni Wiking w Złotym Potoku.
Konie © krzara
Stajnia Pana Leszka Pilarskiego działa już dwadzieścia lat i szczyci się m.in. tym, że jako pierwsza stajnia w Polsce udostępnia w celach rekreacyjnych Islandery - konie najstarszej, udokumentowanej rasy na świecie.
W rozmowie z Panem Leszkiem Pilarskim właścicielem Stajni Wiking w Złotym Potoku
Wiata z barem piwnym (miejsce do biesiadowania dla przeszło 100 osób) w Stajni Wiking
Oferta Stajni Wiking to maneż, ujeżdżanie, nauka jazdy konnej, przejażdżki, hotele dla koni, imprezy okolicznościowe... a za rok, w pierwszą sobotę sierpnia jubileuszowy V Festiwal Jazzu Tradycyjnego "Jazz w stajni". Podobno bomba! Wpisuję do kalendarza wycieczek 2017.
Jazz w stajni - Festiwal Jazzu Tradycyjnego w Złotym Potoku © krzara
Dziękuję Panie Leszku za miłą pogawędkę i pozwolenie na fotki. Mam nadzieję, że któraś z moich rowerowych wycieczek zawita tutaj na cały dzień a koniki podejdą bliżej ogrodzenia.
Więcej fotek ze Stajni Wiking
wpis anwi
3 Przełaj Bałtyk Częstochowski Marsz Nordic Walking - impreza Zabieganych Częstochowa
-
DST
16.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
.
Na liście startowej 11 w mojej kategorii M60. Do pudła długa droga ale miło byłoby żeby z walki coś wyszło.
Nie odpuszczam od startu. Tylko 7 km napierania więc nie ma co się oszczędzać, to tylko sprint.
Zaraz po starcie widać kto będzie grał pierwsze skrzypce
Z każdym metrem tworzy się tasiemiec, tu już parami
i gęsiego
Pierwsze okrążenie - walczę z Anetą, Wiktorem i Olą
Na nordiku gdzie czołówka idzie 9-10 km/godz wyprzedzanie trwa długo dlatego nie jest łatwo podjąć decyzję w którym miejscu zaatakować.
I tak za 100 m wpadniemy na metę. Za Olą, przed Anetą.
No to powalczone.
Miejsce w open: 12 na 122
Miejsce w kat M60: 2 na 11
Czas: 44:09
Jutro regenerka na wycieczce rowerowej
Winobranie w Złotym Potoku - Winnica na Jurze
-
DST
78.00km
-
Teren
8.00km
.
Kolejna atrakcja naszej Jury.
Winobranie © krzara
W ubiegłym miesiącu rowerowe przejażdżki w otoczeniu francuskich winnic a dziś... zwiedzamy ( wpis Iwonki -
anwi) naszą, jurajską, złotopotocką.
To miał być mały, niedzielny rekonesans, zaspokojenie ciekawości co to za lokalne winnice, o których coraz to głośniej od kilku lat. Jakież było nasze wielkie zaskoczenie gdy w odnalezionej winnicy w Złotym Potoku natrafiamy akurat na winobranie. Dorodne, dojrzałe kiście ciemnych winogron ścięte sekatorami zapełniają kolejne pojemniki.
Nad wszystkim czuwa Marek, syn właściciela Ireneusza Gorgola. Za jego pełnym przyzwoleniem wkraczamy do winnicy, buszujemy między rzędami winorośli, częstujemy się owocami i robimy fotki.
Pogawędka z gospodarzem winnicy © krzara
Wdajemy się w przemiłą pogawędkę i otrzymujemy informacje z pierwszej ręki o winnicy. Hektar powierzchni, kilka gatunków szczepów winorośli, rok założenia 2007, tłoczenie wina w Częstochowie, możliwość zakupu oryginalnych, złotopotockich białych i czerwonych win (12,5%) z etykietami
Winnica na Jurze.
Białe winogrona dojrzewają wcześniej i są już zebrane. Teraz przyszedł czas na ciemne.
W ocenie gospodarza ten rok jest wyjątkowo udany. Bardzo słodkie owoce pozwolą na stworzenie wina organicznego czyli bez żadnych polepszaczy.
Winnica obrodziła w tym roku © krzara
Rząd winorośli z odsłoniętymi kiściami owoców © krzara
Wskazane jest aby miesiąc przed zbiorem usunąć część liści, odsłonić owoce na słońce a przy okazji ułatwić ich zbiór.
Zbiory © krzara
Winnica rodziny Gorgolów w Złotym Potoku © krzara
Ze złotopotocką winnicą w tle