Do niej już na rowerku nie wpadnę.
-
DST
15.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
.
.
Była mi w dzieciństwie drugą nianią. Do dziś powiernikiem dobrych i złych spraw. Pierwsze, to biegło się czy jechało zawsze do niej. Nakarmiła, wysłuchała, pouczyła, pocieszyła, wsparła groszem. Zawsze więcej brałem od niej niż dawałem. Całe życie bardzo schorowana. Mimo to emanowała ciepłem i radością. Zawsze musiałem meldować się jej po powrocie z dłuższej rowerowej wycieczki. Lucy była czuła i zatroskana. Ostatnio nie wychodziła już z domu bo każdy krok sprawiał jej trudność. Dzisiaj miałem iść z Jej święconką do kościoła a potem obiecałem zrobić wspólny obiad. Ranek napisał inny scenariusz.
Jedna tych pokracznych pisanek miała być dla niej.
Na pewno nie jeden z Bikestatsowiczów ma też smutne Święta. Mimo to, całej rowerowej braci życzę z okazji Świąt Wielkanocnych, na ile to jest możliwe, spokoju, poczucia przyjaźni, sił do sięgania po rzeczy radosne i do pokonywania rzeczy smutnych.