krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

XXXVI Bieg Piastów - obrona sektora.

Poniedziałek, 5 marca 2012 | dodano: 05.03.2012


.
Jedni marzą o pudle, inni o pierwszym sektorze startowym z żółtymi plastronami (nr od 1 do 200). Jeszcze inni o poprawieniu sektora startowego lub o ukończeniu biegu. Ja marzyłem tylko by móc wystartować, by móc walczyć o utrzymanie czwartego sektora startowego wywalczonego na zeszłorocznym biegu.



Otrzymując plastron z 778 numerem, znalazłem się w sektorze o numerach 600-800. Na liście startowej do królewskiego biegu czyli 50 km CT (styl klasyczny) pojawiło się blisko 1800 zawodników. Marzenie o starcie nie do końca realne bo nie wyleczona kontuzja kostki zapalała co rusz żółte światełko ostrzegawcze a nawet czerwone światełko STOP. Każdy but powyżej kostki urażał ją. O treningach przed startem nie było mowy. Lekarz zalecał ograniczenie ruchów, dwutygodniowe smarowanie olfenem a nawet chodzenie tylko po płaskim.
Na dodatek mój PESEL pożółkł tak bardzo, że z M50 przefarbował się na M60.
Wracałem myślami do niedawnego startu na Marcialondze we Włoszech (70 km CT) gdzie prawdopodobnie na treningach przeciążyłem nogę. Brakowało jednak odpowiedzi na pytanie „Jeśli wystartuję w Jakuszycach czy kostka pozwoli na ukończenie biegu?”

Spora bo kilkudziesięcioosobowa paczka biegaczy narciarskich z Częstochowy skupiona w i wokół Amatorskiego Klubu Ratrak poszerzona o kilku kolejnych sympatyków biegówek dociera w czwartek wczesnym popołudniem na polanę Jakuszycką. Cieszę się, że jestem wśród nich, że jeszcze wiara w start silniejsza jest od wątpliwości. Kolorowa zbieranina młodych i starych przyjaciół pozwala poczuć pełnię piastowskich zawodów. Ten tylko na dychę, tamten zmierzy się z dwudziestką szóstką, ta powalczy na pięćdziesiątce. Twardziele podejdą do trzydziestki łyżwą. Niekwestionowanym guru jest Andrzej, dla którego to już 31 start w Biegach Piastów. W naszej grupie jest sporo rodzin z dziećmi i każdy czy to tata, czy mama, czy dziecko powalczy na swoim dystansie.
Czwartek brzydki. Dżdżysty i zamglony jak moja wizja startu.


Marzenie.

Śnieg owszem jest. Nawet prawie metrowa warstwa ale stary i mokry jak gąbka nasiąknięta wodą. Po godzinie lekkiego treningu kostka i stopa krzyczą NIE! Koniec jazdy, koniec chodzenia. Boli. Pozostaje cykać zdjęcia wioski narciarskiej i obserwować przygotowania polany do zawodów.
Piątek, Zdecydowanie ładniejszy dzień i kolejny trening przed jutrzejszymi zawodami.


Start na 10km CT

Mnie niestety przypada rola widza i fotografa.
Kuśtyk, kuśtyk. Cyk, cyk. I tak cały dzień.


Trzeba tu przyjechać latem i pokonać trasę biegu na rowerze.


Polana Jakuszycka - meta biegów


Z Julianem Gozdowskim Komandorem Biegu


Pierwsza setka startowała z miejsc numerowanych.


Graty i całusy na mecie.



Ale niepoprawny optymista zawsze potrafi znaleźć wytłumaczenie. Dzień odpoczynku ma wyciszyć kostkę na tyle, że odważę się wystartować.
Uwielbiam zbiorowe, wieczorne smarowanie nart. Cztery stanowiska, festiwal sprzętu, skrzynek narzędziowych, smarów, technik i umiejętności smarowania. Dominują podpatrzone, nowe techniki ale oldboye ufają tylko swoim starym wypróbowanym, niezawodnym sposobom. Wywiadownia przewiduje rano mróz w południe odwilż.
Ja stawiam na zestaw olimpijski (KR20 + KR40 + K22n). No może dołożę jeszcze cienką warstwę KR70. Skracam też strefę na trzymanie do 50 cm bo ta 58 na Marcialondze to było jedno wielkie nieporozumienie. Trzymała nawet na zjazdach.
Sobota wita mroźnym ale słonecznym rankiem. Jest decyzja. Startuję. Na pchaniu, na jednokroku będę oszczędzał kostkę. Wytaczam też swoje najcięższe działo. Nie do końca sprawdzone ale obiecujące. Wymyśliłem osłonę kostki z pianki poliuretanowej. To 15 milimetrowa ścianka dystansująca kostkę od buta z otworem na kostkę. Próby chodzenia wypadły obiecująco. Jest dobrze ale nie najgorzej jest. Zresztą dzisiaj tak szybko wszystko się toczy, że nie ma czasu na zastanawianie się. Na polanę! Do sektora 600 – 800! Nie zabieram żadnego picia tylko trzy żelki, które będę popijał na bufetach.
Boże pomóż! Mój Aniele czuwaj!

Dziesięć, dziewięć, osiem, …
(ależ piękny widok. Prawie dwu tysięczna, bajecznie kolorowa chmara narciarzy na malowniczej, osłoniętej górami i oblanej słońcem Polanie Maliszewskiego. Dla tego widoku musiałem tu przyjechać)

siedem, sześć, …
(jeśli niepełnosprawni startują to może i ja dam radę?)



pięć, cztery, …
(nic nie boli, oby nowe buty nie obtarły, oby smarowanie trafione.
Trasę znam. Muszę uważać w tych miejscach gdzie wyglebałem się w zeszłym roku.)

trzy, dwa, …
(spoko, to dopiero ruszy pierwszy sektor).

jeden, start!
Poooszliii...
Mój, czwarty sektor ruszy za sześć minut. Czy go obronię?


Pierwszy kilometr.


Na trasie - trochę płaskiego.


Trasa cały czas kręci.


Finisz
---------------
Miejsce w open: 766 (sklasyfikowanych 1496)
Czas: 4:23:34
Miejsce w kategorii M60: 70 (na 145)
Gleby: trzy
-----------------

Niedziela - od rana słońce nad Jakuszycami. Trzech naszych startuje na 30km stylem dowolnym. Jadę obejrzeć finisz 50 FT i kibicować naszym na trasie koło schroniska Orle.


Mam przyjemność poznać Pawła, który wczoraj zaliczył razem ze mną 50CT i też prowadzi blog rowerowy.


Schronisko Orle




Z Andrzejem. Dzisiaj zrobił 50FT a wczoraj 50CT! I to w jakim stylu! Szacun!




komentarze
pawros
| 08:33 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj Gratuluję osiągnięć. Nie tylko tych na "BP" i "Marcialonga". Super, gdy poznaje się takich ludzi.
krzara
| 19:18 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj Dzięki.
Abovo
| 09:57 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj Gratuluje!!! Aż miło patrzeć:-))) Pozdrawiam
krzara
| 17:45 czwartek, 8 marca 2012 | linkuj Dzięki, dzięki, dzięki.
angelino
| 05:28 czwartek, 8 marca 2012 | linkuj Krzara: serce ze złota, ciało z carbonu. Dusza herosa! Jak dorosnę, chcę być taki jak TY!
anwi
| 21:43 środa, 7 marca 2012 | linkuj Gratuluję udanego startu!
"Trzeba tu przyjechać latem i pokonać trasę biegu na rowerze." Oj tak! Byłam w Szklarskiej Porębie trzydzieści lat temu, ale bez roweru- to tak, jakbym nie była. Wiem, że piękne okolice, choć latem pewnie całkiem inaczej będą się prezentowały.
zielonamila
| 18:03 środa, 7 marca 2012 | linkuj Fantastyczna przygoda. Gratulacje. Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dziej
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]