Dla jaj, z ciekawości, z musu.
-
DST
30.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
ADHD? Sławek zaproponował start w zawodach łyżworolkowych w Miedźnie (13:00 - 25km od Cz-wy). Zaczęło mnie to kręcić. Okazja! Pierwsze takie zawody na naszym terenie. Ale jak pogodzić to z biegiem w Rudnikach (16:00 - 35km od Miedźna)? Mama mówiła: "dla chcącego nie ma nic trudnego". A tu kolejna okazja. Przed rolkami na tej samej trasie ma się odbyć czasówka kolarska(11:30).
Posmakowałem wspólnych startów z szosowcami (na góralu) więc i to też kusiło. Jak by nie patrzeć wychodził z tego zajefajny triatlonik. Rozwiązanie było jedno. Wrzucić sprzęt, ciuchy, płyny, do kombicy i w świat. Przy dużym szczęściu może się to jakoś poukłada.
1. Dla jaj - Mistrzostwa Polski - Wyścig kolarski o puchar Gminy Miedźno - czasówka 19km
Cel - Objechać jak najwięcej gości na szosówkach.
Jako czarna owca nie byłem zbyt medialny ale znalazłem to jedyne zdjęcie.
Objechałem kilkunastu. Mój czas 35:27
Właśnie ukończyłem czasówkę na rowerze.
O kurde, za 15 min start rolek. Czy zdążę?
2. Z ciekawości - Bieg na łyżworolkach - Miedźno 2011 - 19km
Cel - wystartować pierwszy raz w życiu w zawodach łyżworolkowych.
Rolki potrzebne mi są do adventurów. Takie przetarcie na łatwej trasie byłoby bezcenne.
Poszliii...
Jeżdżę na kółkach 76mm. Czyli rekreacja. Czołówka śmiga 40km/godz
100 metrów do mety
Rowerek trochę odebrał sił ale było super. Można myśleć o maratonie.
3. Z musu. - XVII Pętla Rudnicka - 13,3km
Cel - Zdobyć punkty do Grand Prix Zabieganych Częstochowa 2011.
Wiadomo, nienawidzę biegania. No cóż, dyscyplina klubowa obowiązuje. To jest bieg w ramach klubowego rankingu. Dobrze byłoby go zaliczyć.
Po rolkach, nie czekając na wyniki, wrzucam talerz makaronu, dzwonię do kumpla aby mnie zapisał i pobrał numer startowy. Wsiadam do bryki i walę do Rudnik. Start opóźniony o 15 min. Super, może makaron zdąży się przetrawić. Rozgrzewka zbędna. Wśród swoich czuję się świetnie tylko wyniku to ja dzisiaj nie zrobię. Ale jest bombowo. Prawie całą trasę przetruchtałem z kumplem z Zabieganych. Honorowo, razem wbiegamy na metę.
Statler i Waldorf (jak z Muppetów)
komentarze
To może do Spały na rajd przygodowy?
http://www.bikeorient.pl/bo_2011.php
Proponuję Ci wariant przygodowy, bo rowerowy to chyba by było mało ;)