krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Jura - asfaltowo

  • DST 112.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 marca 2011 | dodano: 21.03.2011

Blisko zera ale na plusie. Ostro kręcimy z Sikorem na umówione spotkanie z Anwi w Janowie. Only asfalt. Ostatnie 14km z Olsztyna do Janowa podczepiamy się do mijającej nas grupy szosowców. Chyba wykrzesałem z siebie coś więcej niż zwykle. Fakt, nie byli złośliwi i pozwolili nam wieźć się na kole. Dla mnie, na góralu, nie odpaść to też wyzwanie i frajda. Dzięki chłopaki.
Przed Janowem doganiamy jeszcze kumpla, Roberta STI, który góralem pomyka w tym samym kierunku. Mordy uśmiechnięte, wesoło. Ale co z Anwi? Telefon częściowo wyjaśnia sprawę. Zmiana planów.
Proponuję Sikorowi kolejne 40km asfaltu. Gorzków, Ludwinów, Trzebniów, Moczydło, Żarki, Suliszowice, Zaborze, Biskupice, Olsztyn. Sikor, zna dobrze rzemiosło kolarskie, startuje w maratonach rowerowych. Trudno przy nim odpocząć. W Zaborzu ponownie dzwonię do Anwi.
Pojawia się szansa na spotkanie przy żurku w Leśnym Barze w Olsztynie. Jedziemy.
Jura w ostatnim dniu zimy zasypana śniegiem. I czego kochana zimo walczysz? Twoje godziny są już policzone. Nie wygrasz z Wiosną. Przyniosłaś mi tyle wspaniałych wrażeń na zimowych, rowerowych wypadach. Długo cieszyłem się biegówkami. Wystarczy. Daj planowo wystartować wiośnie.
W Leśnym gwarno. Co tu się będzie dziać jak rowerzyści ruszą na Jurę.
Proszę o trzy żurki: dla Anwi, Sikora i dla mnie.




komentarze
alistar
| 21:43 wtorek, 22 marca 2011 | linkuj Fajna fotka - pełen spokój! :)
Yacek
| 17:32 poniedziałek, 21 marca 2011 | linkuj Oj Krzysiu! Widzę, że nie możesz usiedzieć na miejscu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa anico
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]