W honorowej asyście na 10 000 kilometrze Anwi
-
DST
44.00km
-
Teren
6.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wypadło na drugi dzień świąt, na mroźną, śnieżną niedzielę. Mimo, że BS nie przyznaje za takie wyczyny diamentowych, złotych, srebrnych ani brązowych odznak to wykręcenie 10 000 km i to przez kobietę robi wrażenie. Chapeau bas. Miło więc było towarzyszyć anwi na tym wyjeździe.
Olsztyn? Czemu nie, jak najbardziej. To nasze ulubione klimaty.
Pod czujnym okiem Olsztyńskiego anioła.
Zmarznięci ale w poczuciu spełnionych misji, szczęsliwie wróciliśmy do ciepła swoich domów, do świątecznej, choinkowej aury. Patrząc na szopkę znów coś w sercu zastukało. Jakaż moc z niej bije.
PS
To są ozdoby, które wyszły spod rąk wspaniałego, częstochowskiego rzeźbiarza Jerzego Kędziory. Miałem zaszczyt poznać mistrza, zlecić mu temat wymodelowania ośmiu gipsowych figurek szopki i uczestniczyć w ich powstawaniu.
komentarze
W ogóle to rewelacja - bombki według własnego pomysłu...
Te figurki... one nie szklane? Gips był pierwotną formą?