krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Biegówki i sala wchodzą do gry

Poniedziałek, 6 grudnia 2010 | dodano: 06.12.2010

Wczorajszy dzień zaczął się od smarowania biegówek. Zakonserwowane po sezonie wymagały nałożenia parafiny na ślizgi i kilku warstw stików na strefę. Duży minus na dworze ułatwił dobór smarów. V20 i V40. Na wszelki wypadek zabrałem ze sobą V45. Zapowiadali lekkie ocieplenie.
Na 10 kilometrowej trasie w Biskupicach po raz pierwszy założono mechanicznie ślad. Rewelacja. Oczywiście także och i ach jeśli chodzi o zimową, jurajską scenerię. Trzy godziny biegania. Odlicza się większość z braci biegówkowej.



Wcale nie najładniejsze miejsce.

Dzisiejszy dzień zakończył się myciem roweru po przyjeździe z treningu na sali gimnastycznej. Nie zanosi się na zakonserwowanie roweru po sezonie.




komentarze
krzara
| 10:49 sobota, 11 grudnia 2010 | linkuj art75, witaj na miom blogu. Jak znajdę chwilę czasu to zagłębię się w Twoją lekturę. Gybyś kiedyś wybierał się do Biskupic pobiegać to daj znać. Nie bez kozery powiem, że warto tu przyjechać na trzy, cztery godzinki biegania. W styczniu planujemy na tych trasach rozegrać V Bieg o Puchar Gór Sokolich. Dystans 10km dla mężczyzn, 5km dla kobiet. Zapraszamy.
art75
| 21:27 czwartek, 9 grudnia 2010 | linkuj Nie powiem, że nie jestem zaskoczony, ślady pod biegówki na Jurze :)??. Trzeba to będzie kiedy przetestować, bo daleko nie jest. Pozdrawiam!
alistar
| 23:29 środa, 8 grudnia 2010 | linkuj Anwi, Krzara, rozumiem... szkoda tych niezrobionych zdjęć... Mam nadzieję, że jak się następnym razem gdzieś wybierzecie - słoneczko wykona dobrą robotę :)
Krzara, w sumie dobre założenia :)
anwi
| 06:50 środa, 8 grudnia 2010 | linkuj Alistar - gdy zaczynaliśmy biegać, było bajkowo za sprawą słońca, a kiedy zabraliśmy się za focenie zrobiło się ciemno i buro.
krzara
| 21:52 wtorek, 7 grudnia 2010 | linkuj Witaj alistar - widzę, że czujesz blusa. Jeśli zdrowie dopisze to w planie obowiązkowe morsowanie. W ubiegły czwartek starym zwyczajem tarzaliśmy się w śniegu (-12stC) po wyjściu z sauny. Bomba.
Co do fotek - nie mam aparatu więc to co cyknę to tylko dzięki Anwi. Trochę w tym przypadku. Boję sie kupić aparat bo wtedy koniec z jeżdżeniem i bieganiem. Uwielbiam focić.
A co do konserwowania to pozostanę tylko przy konserwowaniu ogórków i to w sezonie.
krzara
| 21:36 wtorek, 7 grudnia 2010 | linkuj Witaj QRT30 - zajrzałem na Twojego bloga i widzę , że nie wymiękasz zimą.
Ale do rzeczy. Ja mam narty bez łuski. Strefy ślizgu dla obu typów biegówek smaruje się tak samo. Używam parafin firmy SWIX.
CH10 (żółta) ( 0 +10)
CH8 (czerwona) (-4 +1)
CH7 (fioletowa) (-9 -2)
CH6 (niebieska) (-12 -6)
Stosuję również uniwersalną U20. Polecam


alistar
| 20:12 wtorek, 7 grudnia 2010 | linkuj ...a potem pewnie znów morsy się pojawią... ;)
Skoro to nie było najładniejsze miejsce, to dlaczemu tego naj... tu nie ma?
Zaraz, jakie konserwowanie roweru po sezonie?!? :)
QRT30
| 15:46 wtorek, 7 grudnia 2010 | linkuj Co byś polecił ze smarów na zimo?
W sumie to mam narty z łuska i w większości poruszam się nie po torach, jedynie czasami wracam swoim śladem a to też rzadko.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wnala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]