krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Trąbka

Czwartek, 8 kwietnia 2010 | dodano: 08.04.2010

Skoro mam robić za pilota na Biegu Częstochowskim to coś mnie musi wyróżniać, czymś muszę sygnalizować nadbiegającą czołówkę, czymś muszę ostrzegać przypadkowych przechodniów i osoby, które znajdą się na drodze biegnących. Zakupiłem w rowerowym sklepie metalową trąbkę z gumową gruszką. Niby zabawka a jaka pożyteczna. Wypróbowałem ją dzisiaj prowadząc czołówkę zabieganych podczas treningu po trasie biegu. Robi sporo fajnego chałasu. Trudno na jej odgłos nie zareagować.
Założyłem też semislicki tak aby ułatwić sobie kręcenie i skupić się maksymalnie na obserwowaniu przedpola oraz napierających z tyłu biegaczy.
Wyszło całkiem nieżle.



Moje narzędzie pracy.




komentarze
krzara
| 16:56 wtorek, 27 kwietnia 2010 | linkuj Kryhus - nie bądż taki do przodu. Gdyby nie to skrzyżowanie ze stopem to już Cię prawie miałem na kole. Miłe spotkanie. Do zoba.

PS
Nie miałem czasu zrobić wcześniej wpisu z wycieczki. Dlatego proponuję abyś ten swój komentarz przeniósł na wpis ,,Niedziela o zapachu magnolii".
Ja dodam swój a te oba tu skasuję.
Kryhus | 18:54 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj ojoj musisz jeszcze poćwiczyć bo jednak zostajesz z tyłu :) mam nadzieję że jeszcze będziemy mieli okazje jeszcze razem pojezdzić ;) powodzenia , szerokiej drogi ;)
alistar
| 19:23 piątek, 16 kwietnia 2010 | linkuj Airzound głośniejszy ale ta trąbka wygląda ładniej!!!
...Z Twoich spostrzeżeń to wynika, ze jestem zawodowym kierowcą - używam tylko lusterek...
fludi
| 22:12 piątek, 9 kwietnia 2010 | linkuj Spoko, spoko. Jak na moc tego ustrojstwa, to powinno wystarczyć, tylko kilkukrotne użycie tego ;)
Psy i koty na drzewach, a piesi uciekają gdzie popadnie, bo niby tak to wali po garach :D
krzara
| 20:46 piątek, 9 kwietnia 2010 | linkuj Sami widzicie że to nie takie proste.
fludi - nawet nie wiedziałem o takich ustroistwach. Podają że zbiorniczek wystarcza na 40 sygnałów. Zdecydowanie za mało jak na ilość interwencji w 10 kilometrowym biegu ulicznym. A i cena 99 zł odstrasza. Moja za dychę i do tego pierdzi do woli.
niradhara - nad proporczykiem też się zastanawiam. Do lusterek nie mam przekonania. Nawet jak cofam się samochodem to oglądam się za siebie a zawodowcom wystarczają wsteczne lusterka.
kajman - każdy sposób jest dobry byle skuteczny
niradhara
| 17:03 piątek, 9 kwietnia 2010 | linkuj No, to jesteś już przygotowany akustycznie. Zamiast parasola, jak sugeruje Kajman, możesz sobie przyczepić do roweru jakiś proporczyk - coś podobnego do tych, które mocowane są czasem przy przyczepkach rowerowych dla dzieci. No i może przydałyby się lusterka wsteczne, byś biegaczy miał cały czas pod kontrolą.
fludi
| 07:52 piątek, 9 kwietnia 2010 | linkuj Aizound'a trzeba było zakupić :)
www.airzound.pl
Kajman
| 22:42 czwartek, 8 kwietnia 2010 | linkuj Trąbka piękna:)))
Chyba najlepszy sposób mają przewodnicy w Pradze. Niosą wysoko parasol z wstążeczką. Każdy ma inną wstążeczkę, parasolem w razie konieczności można zdzielić niesfornego przechodnia:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa agnar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]