Tylko i aż 50 km - Jurajski rajd rowerowy lekarzy
-
DST
50.00km
-
Teren
15.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wziąłem pod opiekę trzydziestoosobową grupkę miłośników roweru. Mieliśmy zdobywać Jurą walcząc nie tyle z kilometrami co z trzydziestostopniowym upałem. Do zaliczenia przygotowałem sporo. Aż żal byłoby coś odpuścić. Gorzej z czasem bo wyruszyliśmy prawie w samo południe a na wieczorną imprezę w SPA mus wrócić.
W szeregu zbiórka! Kolejno odlicz!© krzara
Na dobry początek źródełka Białki © krzara
Polnymi dróżkami Brzezin - najmniejszej koloni © krzara
Grupkami i pojedynczo docieramy do Pustelni w Czatachowej © krzara
Zatrzymuje nas strażnica w Przewodziszowicach © krzara
Jedni poszli uzupełnić bidony wodą ze źródełka drudzy na zdrowaśkę do Sanktuarium MB Leśniowskiej © krzara
Przez stodoły w Żarkach © krzara
Mocny akcent na trasie rajdu - Zamek w Bobolicach © krzara
I znowu trochę terenu © krzara
Do kompletu brakuje fotek:
- jak najmłodsza uczestniczka beczy po glebie na piaszczystym szlaku
- jak spotykamy rolnika na traktorze, który opowiada nam epizody wojenne z partyzanckiej historii malutkich Brzezin
- jak szturmujemy po drodze sklepy spożywcze by kupić napoje i lody dla ochłody
- jak oglądamy lapidarium z macew na kirkucie w Żarkach
- jak śmigamy po nowiutkich ścieżkach rowerowych gmin Niegowa, Janów, Żarki
- jak wrzucamy na ruszta małe lub większe co nieco w gospodzie pod zamkiem w Mirowie
- jak dwa razy mamy w grupie kapcia,
- jak "niespodziewanie" przejeżdżamy przez pokaźny strumyk wypływający spod przydrożnej skały (Zdów)
- jak wskakuję do cudownego basenu na świeżym powietrzu w Orlim Gnieździe po wycieczce
- ...
Bo Jura to ruiny zamków, bielutkie ostańce, źródełka, jaskinie i niezliczone cudeńka. Starczy tego na dziesiątki rajdów.