Polskie schrony Lublińca


                    
                    
          
                    
          DST
          96.00km
          
                               
          Teren
          10.00km
          
                                                                                                                        
          Aktywność Jazda na rowerze

Wtorek, 17 marca 2015 | dodano: 22.03.2015

Anwi na pewno nie byłaby zachwycona propozycją takiego wyjazdu. Tak więc pod jej chwilową nieobecność na rowerowych szlakach postanowiłem rozprawić się z nurtującym mnie od dwóch lat tematem. Zlokalizować cztery polskie schrony z 39 roku na linii obrony zachodniej granicy w okolicach Lublińca gdzie stacjonował 74 Górnośląski Pułk Piechoty.

Lubliniec - schron na wzgórzu

Od niedawna ma tablicę pamiątkową

Drzwi i strzelnicę schronu zakratowano

Lubliniec - schron w pobliżu wiaduktu kolejowego

Ucho i strzelnica schronu

Lubliniec - schron w centrum miasta na prywatnej posesji

Od strony ogródka

budowa schronu

Lubliniec - schron wywieziony i porzucony na bocznicy kolejowej

Z widocznymi śladami po nieudanych próbach rozbijania młotami pneumatycznymi
Obronna pozycja polowa "Lubliniec"

Linkuj | Komentarze(6)

komentarze

krzara | 18:28 poniedziałek, 17 października 2016 | linkuj Tomiasz, miło, że pozytywnie oceniasz wpis i że coś Ci podpowiada. Ja też bardzo cenię sobie fotkę na papierze. Jak nie zapomnisz to proszę daj znać gdy odwiedzisz te schrony i podziel się swoimi ujęciami

Tomiasz | 13:11 poniedziałek, 17 października 2016 | linkuj Bardzo zachęcający do własnej podróży wpis! :) Zamierzam się wybrać (chociaż może raczej wiosną, odczekajmy te jesienno-zimowe chłody), a własne fotografie wydrukować w dobrej jakości do podróżniczego albumu w stylu DIY. Polecam zwłaszcza Lexmark, w Lublińcu można kupić np. tutaj: http://www.pro4it.pl/m/53/drukarki . Szkoda by było, żeby pozostały tylko w wersji cyfrowej. Po każdej swojej dłuższej rowerowej przejażdżce staram się robić coś podobnego, dobrze się potem wspomina.

krzara | 15:30 piątek, 3 kwietnia 2015 | linkuj EOD, dzięki za zwrócenie mi uwagi co do nazwy tych obiektów. Zamieniłem więc nazwę bunkier na nazwę schron.

EOD | 14:30 piątek, 3 kwietnia 2015 | linkuj Nie ma czegoś takiego jak polskie bunkry.Polskie to są schrony,w tym przypadku bojowe.Ten przy wiadukcie to jedyny zachowany w Polsce schron na armatę p.panc.Super Krzychu że historię przybliżasz ale jej nie zmieniaj.

angelino | 20:07 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Szkoda, że tak potraktowano polską fortyfikację, jest ich tak mało. Ja w Mikołowie odnalazłem jeden z bunkrów własnie o tej porze, brak liści ułatwia sprawę.

daniel3ttt | 19:49 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Ciekawe czym transportowali ten bunkier. Taka masa betonu musi swoje ważyć.

Komentuj

krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Polskie schrony Lublińca

Jestem krzara

Moje rowery

Wykres roczny

Mini Orbita

Decathlon Orbita

Orbita 450

Zlot

Kategorie bloga

Znajomi

Szukaj

Archiwum

Linki