Górnicze marki z Nikiszowca
-
DST
100.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
O jak się cieszę, jak się cieszę.
Wycieczka zaproponowana przez Macieja (macieejlw) na Częstochowskim Forum Rowerowym. W czwórkę wyruszamy z Częstochowy do Nikiszowca - górniczego osiedla dzisiaj dzielnicy Katowic, zaprojektowanego przez architektów Georga i Emila Zillmannów a wybudowanego w latach 1911-1915 i 1920-1924. Osiedle składające się z dwu i trzypiętrowych, ceglanych familoków, gmachu poczty, neobarokowego kościoła, szkoły, łaźni, placu zabaw... wspaniale zachowane, uznane zostało rozporządzeniem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2011r za pomnik historii. Nazwa pochodzi od szybu "Nickische" wybudowanego w 1906 r. Że też ja tu wcześniej nie byłem. Magiczne miejsce.
Do pokonania mamy prawie 100 km. Po drodze zaliczamy:
Siewierz - był chłodnik w restauracji Jędrusiowa Izba na rynku
Jezioro Przeczycko-Siewierskie - były lody gratis dla pierwszych pięćdziesięciu gości na otwarciu przystani Siewierz Jeziorna
Meandrując dziesiątkami śląskich ulic docieramy do celu.
Nikiszowiec - na dzień dobry piwko w Barze Riksza
A oto pamiątka z Nikiszowca, zakupiona w Barze Riksza, który jest również nietypowym antykwariatem z górniczymi precjozami.
Górnicze marki z Nikiszowca przy kneflu z górniczego munduru ojca.
Każdy górnik miał taką markę ze swoim numerem. Kawałek, najczęściej emaliowanej, kolorowej blaszki, którą pobierał z cechowni przed zjazdem pod ziemię i obowiązkowo zostawiał po szychcie. Taki nieśmiertelnik. Gdy nie było marki na tablicy w cechowni to znaczyło, że górnik jest nadal na dole.
Kopalnia Wieczorek w Nikiszowcu
Do centrum Nikiszowca
Ulica Nikiszowca
Kościół św. Anny w Nikiszowcu
Budynek poczty w Nikiszowcu
Fasada familoka w centrum Nikiszowca
Nikiszowiec
Górniczy Nikiszowiec
Nikiszowiec
Bo jestem synem górnika
Przy piwku z Maćkiem, pomysłodawcą wycieczki w Barze Riksza w Nikiszowcu
Straszny niedosyt. Raz, że za mało czasu na zwiedzanie a dwa, że trafiliśmy na uliczne jarmarki i tłumy turystów.
Czyli powtórka konieczna ale w spokojniejszej porze.
O jak się cieszę, jak się cieszę Maćku.
PS
wpis anwi
komentarze
Pozdrower.