Teraz moja kolej.
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 kwietnia 2014 | dodano: 27.04.2014
Rozpoznanie:
Złamanie szczytu kostki bocznej podudzia lewego. Niestabilność stawu skokowego lewego.
A więc "wiem już na czym stoję" a dokładnie na czym nie mogę stać. O sezonie startowym w tym roku muszę zapomnieć. Miała być walka w ośmioetapowym Jurajskim Pucharze w nordic walking, poprawienie życiówki w maratonie rolkowym, kolejna częstochowska orbita, drugi maraton z buta i sporo różnych drobiazgów. Jeden niefortunny skok na ruchomy kamień w kamieniołomie i wszystko prysło. Mea culpa, mea maxima culpa. 4-6 tygodni w gipsie.
Znowu karta odwróciła się.
komentarze
Dzięki wszystkim za pozdrówka.
nie będzie Orbity? ja ostro do niej trenuję;)
Już się zastanawiałem, by przypomnieć Ci o gaszyńskiej majówce i zawodach NW ale w tej sytuacji rozumiem, że Cię nie będzie i się nie spotkamy -a szkoda ;-(
Wiem za to, że Ty, Krzara dasz radę przez to wszystko przebrnąć, a przyjaciele z pewnością pomogą Ci ogarnąć wiele spraw.
Trzymaj się.
Pozdrawiam.
Szanuj nogę, coby kuracja nie wydłużyła się niepotrzebnie! Wiem coś o tym :)
Orbita bez Krzary, NIEMOŻLIWE!
Paw | 21:01 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Jeżeli Cię to pocieszy, to wygląda na to, że jesteś już zawodowcem.... to samo miała w styczniu Justyna Kowalczyk.. Uderzyła nogą swoją w nogę od stołu i z miejsca złamanie... Po prostu zmęczenie kości wywołane obciążeniami treningowymi.. wtedy wystarcza mały impuls...
Lecz nogę, bo jesteś już zapisany na Tartu w 2015 :)
Lecz nogę, bo jesteś już zapisany na Tartu w 2015 :)
