Zabawa w speleologów - Jaskinie Kamieniołomu Prędziszów
-
DST
30.00km
-
Teren
6.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powalczyłem wczoraj na Bełchatowskiej Piętnastce.
W nogach jeszcze zeszłotygodniowy maraton górski NW a tu ostre napieranie. Od połowy dystansu ból w obu łydkach i nogi jak z ołowiu. W takich okolicznościach czas jak na mnie zadowalający (1:15:43). Nawet finisz miałem sprinterski. No ale się narobiło.
Dzisiaj nie mogę chodzić. Widać bieganie to nie moja specjalność. Brak treningów. Łydki zbuntowały się. Ale jak się nie da chodzić to może da się jeździć?
Anwi była raczej "na tak" tym bardziej, że zaproponowałem coś czego jeszcze nie zwiedzała.
Po drodze ku nowej przygodzie zapragnąłem jednak zajrzeć na chwilkę do Kamieniołomu Prędziszów. Tu też moja noga jeszcze nie stała mimo, że to w granicach miasta.
No i jak tu zajrzałem to na tym się skończyło na dzisiaj. Cztery godziny ach i och. Plany diabli a może anioły wzięli. Podsunęły jaskinie.
Kamieniołom Prędziszów.
Ściana wyrobiska z otworem Jaskini Prędziszowskiej.
Za otworem Jaskini Prędziszowskiej.
Pierwsze metry korytarza Jaskini Prędziszowskiej.
Jaskinia od samego otworu ma przeróżne nacieki. Jest pozostałością jakiejś większej jaskini, którą rozwalono podczas eksploatacji kamieniołomu.
Nieprzygotowani do penetrowania jaskiń ograniczamy się tylko do podziwiania kilku metrów korytarza.
Kamieniołom dostarczał kamienia wapiennego potrzebnego do wytopu żelaza w piecach martenowskich Huty Bieruta (obecnie Huty Częstochowa). Dostarczał też budulca domów.
Buszujemy po zarośniętych wyrobiskach i szukamy amonitów. W końcu kierujemy się na szczyt kamienołomu.
.
Jedziemy ścieżką prowadzącą górą kamieniołomu.
Na ścieżce napotykamy głęboki, szczelinowy otwór.
Czyżby to był otwór Jaskini A.T.W.?
Kilkadziesiąt metrów dalej też na ścieżce kolejny ale tym razem malutki otwór.
Stawiam na to, że jest to otwór Jaskini Mysiej Otwór ma wymiary 0,3x0,6m
A to co?
Może gabinet dyrektora kamieniołomu? Trochę mały i obskurny ale z klimą.
Tego wszystkiego nie mieliśmy dzisiaj w planie. Miały być Skałki w Srocku. Wyszły jaskinie w Prędziszowie. Zostawiamy namierzone jaskinie Kamieniołomu Prędziszów i rozległe widoki z jego korony na Hutę Częstochowa. Na pewno będą wracać w naszych wypadach.
komentarze
Takie piękne miejsce i jeszcze nie zwiedzone:)
Znaleźliście amonity?
pozdrawiam:)