krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Niech żyje wolność, wolność i swoboda!

Wtorek, 26 kwietnia 2011 | dodano: 26.04.2011

Zbliża się południe. Co ja tu jeszcze robię? Wsiadam na rower żeby rodzinka trochę odpoczęła ode mnie. Wielki Tydzień i pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych rodzinnie, do bólu. Za to w drugi dzień Świąt wybieram wolność, wolność i swobodę. Niby szkoda kolejnego, wspaniałego obiadu i pewnikiem słodkiego pod i poobiadku. Zwycięża jednak rower i nieznane. Zakreślam rowerem kółka na deptaku, jedno po drugim i nie mam pomysłu na wycieczkę. Pogodynka zapowiadała deszcz i burze. Gdzie uderzyć? To bardzo ważny moment bo od obranego kierunku zależeć będzie ciąg czekających nas przypadkowych zdarzeń. A chciało by się żeby były fajne.
A może wykręcić jakąś mini orbitę wokół Czewki? Tak, żeby nie oddalać się za daleko od domu?
Jeszcze jedno kółko na deptaku, i jeszcze jedno. Wszystkie cztery strony świata kuszą.
Takie Krakusy to mają fajnie. Planty, bulwary nadwiślane. A ja?! Dla mnie Wisłą jest Warta więc może by tak wzdłuż niej? My, medaliki mamy zawsze pewny, sprawdzony plan awaryjny. Oczywiście jest nim Olsztyn. Olsztyn to historia, zamek, skałki, lasy, teren lub asfalt do wyboru, bar leśny, wiele wariantów dojazdu, Mekka częstochowskich bikerów. Jedna z dróg wyjazdowych na Olsztyn prowadzi wzdłuż koryta Warty. No to na Wartostradę. Coś się z tego musi urodzić.
Jakież miłe zaskoczenie. Siedem kilometrów świetnie utwardzonej ścieżki na wałach Warty. I ja do tej pory nie jechałem tymi bulwarami!? Jak to jest możliwe. Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie. Jak słusznie mawiał Wincenty Pol.
Nadworny fotograf nie zabrał sprzętu więc będzie łyso, bez fotek. Nie pokażę Wam jak na zbiorniku huty modelarze puszczali swoje sterowane radiem żaglówki. Nie zobaczycie starych, ślepych koryt Warty. Nie zachwycicie się leśnym, rowerowym szlakiem dębowcówki. Musicie sami sobie wyobrazić nową, szeroką ścieżkę rowerową od Żarek do Myszkowa. Nie mówiąc o przyrodzie, która na każdym kroku chwali się młodą zielenią listków i paletą kolorów wiosennych kwiatów.
To wszystko nam uciekło, nie zostało zarejestrowane czyli musimy tu jeszcze wrócić.
Wjeżdżając do Myszkowa przypomniałem sobie ciągle ponawiane zaproszenie, do mieszkających tu przyjaciół-nowożeńców Moniki i Damiana. Trochę zaskoczeni ugościli czym chata bogata. A że to święta więc było smacznie i suto. Po takim bufecie to i sił na powrót starczyło.


Monika i Damian




komentarze
alistar
| 21:00 sobota, 30 kwietnia 2011 | linkuj Miło tak, kiedy wycieczka bez planu okazuje się bardzo ciekawa :)
anwi
| 19:33 czwartek, 28 kwietnia 2011 | linkuj Nadworny fotograf już naszykował sprzęt na kolejny wyjazd :)
Kajman
| 06:27 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj Więc jednak nie do końca straciłeś świąteczne jedzonko:)
Dobrze się czasem tak całkowicie oderwać:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieral
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]