Na grób cadyka w Lelowie
-
DST
119.00km
-
Teren
6.00km
-
Sprzęt DEMA Deor (skradziony w 2013)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przechodzi moja kontrpropozycja - Lelów.
Stalagmit w Rębielicach Królewskich poczeka w kolejce.
Będą więc dzisiaj asfalty i żydowskie klimaty.
Jedziemy przez fotogeniczny Olsztyn, Janów, Staromieście.
W Staromieściu podziwiamy potężną, oryginalną maszynę do cięcia bloków skalnych. Umiejscowiona przed murem kościelnym. Była własnością miejscowego proboszcza.
Dwa kilometry dalej cel wycieczki - Lelów. Był ważnym ośrodkiem chasydyzmu w Polsce.
Spichlerz u stóp zamku w Olsztynie
Nasza perła, Olsztyński zamek na maxymalnym zoomie
W jesiennym zafarbie
Piła do cięcia bloków skalnych pod muren kościoła w Staromieściu
Niedokończone dzieło
Restauracja "Lelowska" zaprasza
Ohel - kaplica z grobem cadyka
Pozamykane. Z tyłu dostrzegam wysoko uchylone małe okienko. Robię w ciemno zdjęcie. Kurcze, udało się.
Grób cadyka Dawida Bidermana
Cel osiągnięty. Teraz idziemy skosztować regionalnych potraw. Padło na
Gęsie pipki - polecam. 4zł szt.
Pipki bywają różne. Tu podają je jako faszerowane gęsie szyjki. A farszem były gęsie wątróbki.
Późno, czas wracać
To gnomon na rynku w Koniecpolu przypomina, że do domu daleko.
Święta Anna
Ach te kościoły. Tak potrzebne na rowerowym szlaku.
komentarze
Pozdrawiam