krzara prowadzi tutaj blog rowerowy

krzara

Zaduszkowa wycieczka

Niedziela, 2 listopada 2014 | dodano: 03.11.2014

Wczoraj na rodzinnych grobach w Częstochowie, dzisiaj na rodzinnych grobach w Maluszynie.
Ale miło - piękna jesienna pogoda i towarzystwo anwi. A po drodze zawsze można coś ciekawego wypatrzeć.   
Most na Kanale Lodowym koło Raczkowic
Most na Kanale Lodowym koło Raczkowic © krzara
Między dwoma meandrującymi na północ rzekami Wiercicą i Pilicą Niemcy wybudowali w 1941 roku siłami miejscowej ludności (głównie żydowskiej) trzydziesto-kilometrowy kanał melioracyjny. Szykowali w ten sposób tereny pod swoje planowane osadnictwo. Kanał zbierał wody licznych potoków, osuszał podmokłe łąki a zamarzał zimą. Stąd jego nazwa. Kilkakrotnie pogłębiany służy do dziś.

Most na Kanale Lodowym koło Nowej Wsi
Most na Kanale Lodowym koło Nowej Wsi © krzara

Cielętniki - najstarsza lipa w Polsce przy kościele Przemienienia Pańskiego
Cielętniki - najstarsza lipa w Polsce przy kościele Przemienienia Pańskiego © krzara
Ponad pięćsetletnia lipa wyrosła ze zrośniętych osiemnastu sadzonek. Jej kora miała mieć właściwości lecznicze na ból zębów.  


Cielętniki - najstarsza w Polsce lipa
Cielętniki - najstarsza w Polsce lipa © krzara

Cielętniki - okno kościoła Przemienienia Pańskiego
Cielętniki - okno kościoła Przemienienia Pańskiego © krzara
Wypatrzyłem św. Krzysztofa wśród świętych w oknie koło lipy.

Do Maluszyna docieram sam. Zanim zapalę znicz na grobie dziadków obowiązkowa przejażdżka nad Pilicę.

Maluszyn - pozostałości pałacu Ostrowskich
Maluszyn - pozostałości pałacu Ostrowskich © krzara
Co roku ojciec zabierał mnie na dwa tygodnie do dziadków na żniwa. Wspaniałe, sielskie chwile. Dziadek był kowalem i musiał godzić prace w polu z pracą w kuźni. Robienie podków, podkuwanie koni, naprawa pługów, bron, orczyków, kos, nabijanie obręczy na koła furmanek i wiele, wiele innych rzeczy. 

Maluszyn - widok z nowoczesnego mostu na Pilicę
Maluszyn - widok z nowoczesnego mostu na Pilicę © krzara
Za pierwszym zakolem była tama i tam kąpaliśmy się.

Cmentarz w centrum wsi. Wieczne odpoczywanie za dziadków i pradziadka Ignacego (grób obok) i obieram powrotny kurs. W Cielętnikach czeka anwi i ostatnie wspólne zadanie do wykonania na zaduszkowym wyjeździe. Odnaleźć pomnik ofiar II wojny światowej pośród lasów i łąk między miejscowościami Cielętniki i Magdalenki. Pomnik, który upamiętnia tragedię mieszkańców niedużego przysiółka o nazwie Czech. To tu 6 stycznia 1944 roku niemieccy żołnierze po donosie, że przebywają w nim partyzanci (zdążyli wycofać się do lasu), otoczyli przysiółek, spędzili do stodoły wszystkich jego 31 mieszkańców (5 rodzin) i żywcem spalili. Widać szczerze chciałem odnaleźć to miejsce i zapalić malutki płomyk znicza ofiarom wielkiej tragedii bo w chwili rezygnacji z szukania nieoczekiwanie nadjechało miejscowe chłopisko na starym rowerze i pokierowało nas. Nieprawdopodobne! 

Pomnik ofiar pacyfikacji przysiółka Czech w styczniu 1944r
Pomnik ofiar pacyfikacji przysiółka Czech w styczniu 1944r © krzara

O ileż łatwiej pedałować do domu mając załatwione wszystkie planowane sprawy i w dobrym towarzystwie.




komentarze
krzara
| 19:40 środa, 3 grudnia 2014 | linkuj Jak miło, że wpadliście na ten wpis. Dopiero po wielu, wielu latach wspomnienia wzbogacam historią tamtych ziem.
Pozdrawiam.
Gość | 21:54 wtorek, 2 grudnia 2014 | linkuj Pięknie opowiedziane, Maluszyn to moje rodzinne strony, z przyjemnością tam wracam, piękne zdjecia, pozdrawiam z Krakowa.
angelino
| 06:13 niedziela, 9 listopada 2014 | linkuj Wiele ciekawych informacji. Uwielbiam takie osobiste, lokalne historie, z nich plecie się historia większa.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ispie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]